Aktualności

Tęczowy Białystok podał datę kolejnego Marszu Równości

Już wiadomo, że w tym roku Tęczowy Białystok zorganizuje kolejny Marsz Równości w naszym mieście. Zdaniem działaczek tej organiozacji, po pandemicznym czasie takie wydarzenie jest szczególnie potrzebne, bowiem były to trudne dwa lata dla osób LGBT+:

- Chcemy zwrócić uwagę, na to, że osoby LGBT+ w Polsce miały jeszcze trudniej. Bardzo często spędzały w domu czas ze swoimi oprawcami, z osobami, które ich nie akceptują, stosują wobec nich przemoc. Miały ograniczone możliwości, jeśli chodzi o poszukiwanie wsparcia, zrzeszanie się. Dlatego też Marsz Równości w Białymstoku w zeszłym roku nie odbył się. Od pewnego czasu prowadzimy działalność pomocową dla osób LGBT+ w Polsce, mianowicie jest to telefon zaufania. Oprócz tego jesteśmy w trakcie organizacji grupy samopomocowej dla takich osób, zarówno na żywo, jak i online – wyjaśnia Katarzyna Rosińska, rzeczniczka Tęczowego Białegostoku.

Pomysłodawcy Marszu Równości chcieliby, by wpisał się on na stałe w kalendarz białostockich wydarzeń. Wierzą, że dzięki temu poprawią też tzw. czarny PR miasta po poprzednim takim wydarzeniu, kiedy Białystok ukazany został jako miasto nietolerancyjne:

- Chcemy żeby Marsz Równości w Białymstoku był elementem, który będzie się odbywał rok w rok. Nie chcemy odpuszczać. To nie jest tak, że Marsz Równości w Białymstoku wydarzył się raz i my rezygnujemy z tego przedsięwzięcia. Chcemy pokazać osobom, że jesteśmy solidarni i solidarne, że jesteśmy w tym wszystkim razem, że chcemy równych praw. Oprócz tego chcemy zwrócić także uwagę, że walczymy ze złym piarem miasta – wyjaśnia Rosińska.

Tęczowy Białystok w piątek (10.09) oficjalnie ogłosił, że w tym roku Marsz Równości odbędzie się 9 października. Organizacja nie chce jednak jeszcze podawać trasy przemarszu, jak sama mówi nastąpi to w odpowiednim czasie. Organizatorzy zapowiedzieli także, że wystąpią o patronat do prezydenta Białegostoku.

Pierwszy Marsz Równości wzbudził dużo emocji

Pierwszy Marsz Równości w Białymstoku odbył się w lipcu 2019 r. Wydarzeniem tym przez kilka dni żyła cała Polska. Miało być pokojowo, jednak doszło do starcia uczestników marszu z grupą kilkuset kibiców z całego kraju. Były bluzgi, plucie, rzucanie różnymi przedmiotami a nawet poważniejsze ataki agresji (szczegóły: Miłość kontra agresja. Marsz Równości przeszedł przez Białystok ZDJĘCIA). W wyniku tych zdarzeń wiele spraw miało później swój finał w sądzie:

- Napadli na nastolatków na Marszu Równości. Jest wyrok

- Blokował marsz równości i rzucał w policjantów kostką brukową. Usłyszał wyrok

- Młyny sprawiedliwości mielą powoli. Kolejne sprawy po Marszu Równości)

Organizatorzy tegorocznego wydarzenia chcieliby, aby Białystok tak jak przed laty był miastem, w którym osoby o różnych wyznaniach, nacji i poglądach żyją w zgodzie:

- Białystok tradycyjnie był uważany za miasto różnorodności, wielokulturowości. Tutaj spotykały się różne nacje, różne wyznania. Chcemy to przywrócić Białemustokowi, żeby było wiadomo, że tutaj jest tolerancja, otwarcie na różnorodność, że Białystok jest miastem-domem dla wszystkich. O tym myślimy planując nasz marsz - mówi Małgorzata Linkiewicz z Tęczowego Białegostoku.

Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl