Mam inne zdanie. Skinhead Leoś vs Różowe kalesony - 0:1 [FELIETON]
2013-11-18 00:00:00
Obchody Dnia Niepodległości przebiegły pokojowo. Złożenie wieńca, rzymskie pozdrowienie, odśpiewanie hymnu i modlitwa wieczny odpoczynek. Normalnie, zwyczajnie - prawdziwie po polsku.
Screeshot z serwisu YouTube
Niejeden celebryta dałby majątek za choć chwilę takiego zamieszania, jakie wywołało kilka osób w dzień niepodległości. Wywiady, autografy, miejsce w historii Białegostoku. Tłumy fanek wiwatujące i wykrzykujące aryjskie hasła. Białostocki dzień niepodległości zasłynął na całą Polskę.
Skinhead Leoś, wstawszy wcześnie rano, w najśmielszych snach nie spodziewał się tego co nastąpi. Przemył oczy nad zlewem, odbył poranną gimnastykę i zjadł jajko żeby mieć siły maszerować przez całe miasto. Zwykły ranek każdego skina.
Potem uprasował sobie mundurek, założył ciemne okulary i wyszedł na miasto. Marsz prawdziwych patriotów przebiegł bez niespodzianek. Dokładnie tak, jak zaplanowano. Złożenie wieńca, rzymskie pozdrowienie, odśpiewanie hymnu i modlitwa wieczny odpoczynek. Normalnie, zwyczajnie - prawdziwie po polsku.
Wydarzenie można powiedzieć - marginalne, przy hucznych miejskich obchodach. Ale nie. Nagle znów Białystok na nagłówkach ogólnopolskich gazet i dzienników. Miasto gniewu - ostoja bandytów, nazistów - wstyd jak nie wiem. Leoś bohaterem wiadomości, a z nim słynne pozdrowienie.
Tak sobie myślę - jaki my mamy interes, żeby propagować nazizm? Dlaczego zamiast po cichu gościa zamknąć, robimy awanturę na cały świat? Można przecież było zgarnąć po cichu to całe towarzystwo, dać jednemu i drugiemu klapsa i tyle. Kto się cieszy najbardziej z tej popularności? Oczywiście środowisko narodowe - prawdziwi Polacy.
Na szczęście, nawet przy tak znaczącym wsparciu mediów i usilnych staraniach lokalnych tabloidów, nie udało się wypromować Leosia, który uzyskał na youtube ledwie ponad 60 tys. odsłon. Dla porównania - ciemnoskóry prezenter pogody z radia Jard miał więcej.
Nie wyszło. Może za mało pokazali? Może sam gest pozdrowienia nie wystarczy? Na pewno wystarczył, żeby przez cały kolejny tydzień mówiło i pisało się tylko o tym. A nasze huczne obchody przed pomnikiem Piłsudskiego przeszły bokiem - całe to przytulanie na nic.
Każdy promuje się jak umie. Białystok znany jest z podpaleń obcokrajowców i rzymskich pozdrowień. Przydałby się w końcu jakiś normalny PR.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z
Polityka cookies
. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce