Małoletni cudzoziemcy przekraczają granicę, a potem uciekają z domów dziecka
17-letni obywatel Syrii uciekł z placówki opiekuńczo-wychowawczej. Chłopak kilka dni temu nielegalnie przekroczył polsko-białoruską granicę.
SG
W zeszły czwartek (8.12) w rejonie miejscowości Babia Góra został ujawniony małoletni cudzoziemiec bez opieki. Chłopak nielegalnie przekroczył granicę polsko-białoruską.
- Został przewieziony do Placówki Straży Granicznej w Narewce, gdzie zapewniono mu suche ubranie i ciepły posiłek. Posiadał przy sobie paszport, z którego wynikało, że to 17-letni obywatel Syrii. Przebywając jeszcze w pomieszczeniach służbowych Straży Granicznej, wyraził chęć pozostania w Polsce. Zgodnie z obowiązującymi przepisami cudzoziemiec został umieszczony w domu dziecka, gdzie oczekiwał na przyznanie mu kuratora. Swoją deklarację o chęci złożenia wniosku o ochronę potwierdził również w obecności tłumacza w placówce opiekuńczo-wychowawczej - poinformowała mjr Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
W poniedziałek (12.12) został mu przydzielony kurator, a w tym tygodniu zaplanowano czynności związane z przyjęciem wniosku o ochronę międzynarodową. Jednak w nocy z środy na czwartek (14/15.12) w nocy, po kilkudniowym pobycie, 17-letni Syryjczyk uciekł. Dom dziecka poinformował o tym zdarzeniu odpowiednie instytucje tj. sąd, policję i straż graniczną.
- Jest to kolejna sytuacja, w której to cudzoziemiec odrzuca możliwość ochrony międzynarodowej w Polsce pomimo wcześniejszych deklaracji. Jego jedynym i prawdziwym celem było nielegalne przekroczenie granicy polsko-białoruskiej po to, by przedostać się dalej do Europy Zachodniej - przekazuje rzeczniczka.
Od początku trwania kryzysu migracyjnego 15 małoletnich cudzoziemców bez opieki umieszczono w placówkach opiekuńczo-wychowawczych typu interwencyjnego. Osoby te bezpośrednio po ujawnieniu zadeklarowały wolę złożenia wniosku o ochronę międzynarodową.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami wystąpiono do sądu rodzinnego o ustanowienie pieczy zastępczej oraz ustanowienie kuratora niezbędnego do reprezentowania małoletniego. Tylko jeden małoletni cudzoziemiec przebywa wciąż w jednym z podlaskich domów dziecka. Pozostałe 14 osób samowolnie oddaliło się z placówek opiekuńczo-wychowawczych. Średni czas ich przebywania wynosił do 7 dni - dodaje mjr Katarzyna Zdanowicz.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl