Najlepszy łazik marsjański świata
Zwycięski łazik marsjański jest kontynuacją robota mobilnego z ubiegłego roku, lecz oba znacznie się od siebie różnią. Magma 2 została stworzona z większej ilości tworzyw sztucznych, ma sześć a nie cztery koła i uproszczone sterowanie. Z wyglądu przypomina samochodzik terenowy. Prace nad łazikiem zaczęły się jesienią 2010 roku, a skończyły na tydzień przed konkursem. Wówczas na placu za uczelnią przeprowadzono testy. Ich wynik był zadowalający.
Pokonanie amerykańskich drużyn wspieranych przez NASA, nie byłoby możliwe, gdyby praca nad Magmą 2 nie była udanym dziełem zespołowym. Pięciu studentów jak palce jednej ręki, odpowiadając za poszczególne części, stworzyli spójną całość.
Nowością dodaną w tym roku do łazika jest heksakopter czyli oddzielny, latający element będący dodatkowym zawiadowcą. Stworzył go Szymon Zimnoch - jako jedyny reprezentujący Wydział Elektryczny PB. Dzięki dodatkowej funkcji, łazik otrzymywał informację, gdzie są zaginieni astronauci, gdyż mógł ich namierzyć z góry. Równie ważną częścią Magmy 2, za którą drużyna zdobyła najwięcej punktów, jest modulator kartezjański. Jego twórcą jest Bartosz Solnik. Dzięki tej funkcji łazik mógł m.in włożyć wtyczkę do gniazdka, co w przypadku robota nie jest łatwym zadaniem. Za tą część drużyna otrzymała najwięcej punktów. Mimo, iż łazik został wyposażony w innowacyjne elementy, był jednym z najtańszych robotów na zawodach. Został zrobiony za 10 tysięcy złotych, a Copernicius studentów z Torunia za 20 tysięcy.
- Doświadczenie, które zdobyliśmy podczas zawodów w ubiegłym roku ( łazik Magma zdobył wówczas trzecie miejsce - przy. redakcja) zdecydowanie pomogło. Zwróciliśmy uwagę na wyposażenie techniczne, by nie było go za dużo. My wykorzystaliśmy przede wszystkim proste urządzenia elektroniczne, by wykonywały swe zadania i nie popsuły się w trudnych warunkach - powiedział Wojciech Głażewski, koordynator projektu. Piotr Ciura dodał, że bardzo dużą zaletą Magmy 2 było to, że zespół od początku sam tworzył elementy łazika, co w przypadku usterki pozwalało szybko ją znaleźć i zlikwidować. Drużyna Magmy 2 zdobyła 411 na 500 punktów i wyprzedziła pozostałe miejsca o około 60 punktów.
Przyszłość należy do Magmy 2 ?
Zdobywca pierwszego miejsca URC 2011 wróci do kraju 19 czerwca. Kalendarz różnorodnych imprez, na które drużyna Magmy 2 otrzymuje zaproszenia zapełnia się lawinowo. Co więcej, pojawiają się pierwsze oferty współpracy. Dotychczas do zgłosiły się Anioły Biznesu.
- Myślę, że znajdziemy sposób, by skomercjalizować takie wynalazki i zacząć na nich zarabiać. Policja, wojsko używa takich robotów do rozbrajania bomb, a konstrukcyjnie są bardzo podobne do łazika marsjańskiego - powiedział Wojciech Głażewski.
Co więcej, młodzi konstruktorzy podczas spotkania z premierem Donaldem Tuskiem i minister nauki i szkolnictwa wyższego, Barbarą Kudrycką zaproponowali europejską edycję zawodów łazików marsjańskim w Polsce z udziałem publiczności. Ponadto w planach jest wstąpienie Polski do Europejskiej Akademii Kosmicznej w przyszłym roku.
Czy polski łazik poleci na Marsa? Zdaniem Wojtka Głażewskiego samo wysłanie nie jest zarezerwowane tylko dla najlepszych.
- Polskę stać na taką misję. To koszt 150 mld dolarów czyli kwota mniejsza niż wartość jednego ze stadionów na Euro 2012 - powiedział Głażewski. Koordynator projektu Magma 2 twierdzi, że wszystko zależy od tego, czy rząd będzie na tyle odważny by zainwestować w takie badania.
- Musimy sobie ciągle wyznaczać kierunek. Myślę że nadejście taki czas, że jako naród będziemy wyznaczać cele nie tylko tu na ziemi nad Wisłą, a także na innej planecie.
Do 27 czerwca w Czytelni Ogólnej Biblioteki Politechniki Białostockiej B (pok. 114 na Wydziale Mechanicznym) można wpisać się do księgi gratulacyjnej dla zwycięskiej drużyny. Czytelnia jest czynna od wtorku do piątku w godzinach od 9. do 19, a w poniedziałek i sobotę od 9. do 15.
Zobacz także:
Najlepszy łazik marsjański świata