Sport

Drużyna Lowlanders Białystok fatalnie weszła w sezon 2024, ale z czasem forma mistrzów Polski zaczęła rosnąć. Z bilansu 0-3 ekipie ze stolicy Podlasia udało się wykręcić bilans 4-4, dzięki czemu Lowlanders zajęli w sezonie zasadniczym 3. miejsce. W półfinale białostoczanie zmierzyli się więc na wyjeździe z Kraków Kings, którzy w rywalizacji z podlaskim zespołem nie mieli nic do powiedzenia. Lowlanders wygrali mecz 34:6 i tym samym po raz szósty w historii zameldowali się w finale Polish Bowl.

- Znaliśmy mocne i słabe strony Kings i naszym celem było zatrzymać ich ofensywę, mimo że nie grał Jack Bill. Plan się udał w 100%, bo nie dali rady zapunktować przeciwko naszej defensywie, która zagrała najlepszy mecz w tym roku. Jestem dumny z całej drużyny i cieszę się, że po raz pierwszy w tym sezonie Sebastian Jagielski zdobył przyłożenie. Dodało to nam pewności po dość nerwowej pierwszej kwarcie i mogliśmy grać dużo spokojniej, co przełożyło się na kolejne przyłożenia. Nikt na nas nie stawiał po pierwszych kolejkach, ale mimo przeciwności losu gramy dalej i mimo dwóch porażek z Eagles w tym sezonie, nie składamy broni i jedziemy do Warszawy bronić tytułu - powiedział po półfinałowym pojedynku Tomasz Zubrycki, wiceprezes Lowlanders.

Mecz o mistrzostwo kraju dojdzie do skutku w najbliższą sobotę o godz. 16.30. Na stadionie Polonii przeciwnikiem białostockiej ekipy będzie drużyna Warsaw Eagles, która w tym sezonie przegrała tylko raz. Na inaugurację rozgrywek stołeczny klub poległ 9:19 z Kraków Kings. Później sposobu na Orły nikt znaleźć już nie potrafił.

Co ciekawe, w XIX finale Polish Bowl zobaczymy rywalizację pierwszych mistrzów Polski z ostatnimi. Warsaw Eagles, a więc najstarszy klub futbolu amerykańskiego w Polsce, zwyciężył w 2006 roku, zaś Lowlanders triumfowali w roku 2023.

Transmisja z finałowego starcia dostępna będzie na kanale Polskiej Futbol Ligi w serwisie YouTube.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl