Sport

Wróć

Lowlanders podejmują Bielawa Owls

2011-05-27 00:00:00
W sobotę, 28 maja o godzinie 12, na boisku przy ul. Świętokrzyskiej w Białymstoku (za halą Włókniarza przy ul. Antoniukowskiej 60), miejscowi Lowlanders zagrają z Bielawa Owls w ramach siódmej kolejki Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego I.
sxc.hu
Drużyna z Białegostoku pokazała w ostatnich dwóch kolejkach, że nie planuje po tym sezonie powrotu do PLFA II, na który skazywali ją niektórzy po pierwszych czterech nieudanych spotkaniach.

Dzięki wygranej nad Kozłami Poznań i punktom zdobytym przeciwko Kraków Tigers, Lowlanders są już na trzecim miejscu od końca i mają nadzieję wspiąć się jeszcze wyżej po meczu z siódmymi w tabeli Sowami. - To doskonała okazja, żeby wykonać kolejny krok w stronę utrzymania się w pierwszej lidze - uważa Piotr Maksimowicz, asystent trenera Lowlanders.

Oba zespoły znają się już z dwóch bezpośrednich spotkań. Pierwsze z nich odbyło się trzy lata temu, w Białymstoku, gdzie górą byli gospodarze (48:10). - Przegraliśmy z nimi na wyjeździe w naszym debiutanckim sezonie, ale teraz nadszedł czas na podbicie ich ziemi - mówi Mateusz Morasz, rozgrywający Sów, które zrewanżowały się za tę porażkę, ale na własnym terenie, w finale PLFA II 2010 (27:12). - Atmosfera jest bojowa. To dla nas najważniejszy mecz sezonu, w którym chcemy odegrać się za przegraną w finale PLFA II - odnosi się do wspomnianego starcia Maksimowicz.

Jedni i drudzy zdają sobie oczywiście sprawę, że drużyny bardzo zmieniły się od tamtego czasu. Nadal wiedzą jednak jak grać przeciwko sobie. - Pokażemy Sowom twardą, fizyczną grę, z której jesteśmy znani - ostrzega asystent trenera Lowlanders.

Morasz wie natomiast, że w ekipie białostoczan trzeba szczególnie uważać na kilku białoruskich futbolistów i dobrze prowadzącego ofensywę rozgrywającego Damiana Kołpaka. Sowy czeka trudna konfrontacja i długa podróż: - Na pewno okaże się męcząca, ale gdy tam dojedziemy będziemy w 100% skupieni i gotowi do walki - dodaje Morasz.

- Do naszego składu wraca kilku graczy, których brakowało w poprzednich meczach, więc jesteśmy dobrej myśli. Sobota w samo południe, to idealna pora na odniesienie drugiego w sezonie zwycięstwa - dodaje z kolei Maksimowicz.
C.M.