Leżał pod szlabanem bez oznak życia. Policja w porę uratowała 50-latka
50-letni mężczyzna leżał pod szlabanem bez oznak życia. Mundurowi reanimowali suwalczanina, aż do przyjazdu załogi karetki pogotowia.
Pixabay
We wtorek (31.05) wieczorem suwalski dyżurny otrzymał zgłoszenie o prawdopodobnie nietrzeźwym mężczyźnie, który na szlabanie targnął się na swoje życie.
- Policjanci na osiedlu Północ znaleźli leżącego pod szlabanem 50-latka, z którym nie było już kontaktu. Kiedy sprawdzili u niego funkcje życiowe, okazało się, że nie oddycha - informują mundurowi z KMP Suwałki.
Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do udzielania pierwszej pomocy. Najpierw udrożnili mężczyźnie drogi oddechowe, a następnie zaczęli go reanimować. W międzyczasie wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Policjanci prowadzili masaż serca, aż do przyjazdu medyków. Jeszcze na miejscu 50-latek odzyskał funkcje życiowe, po czym został zabrany do szpitala.
- Uratowanie mężczyzny nie byłoby możliwe, gdyby nie szybka i godna naśladowania postawa kobiety, która pierwsza zareagowała. Zdjęła pasek z szyi 50-latka i wezwała na miejsce pomoc - dodaje policja.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl