Zdrowie

Wróć

Lekarze apelują o ograniczenie wizyt nawet w przychodniach

2020-03-05 11:29:56
Jak do przychodni, to tylko w sytuacji niecierpiącej zwłoki. Przychodząc z katarem czy po receptę – ryzykujesz zdrowiem - apelują lekarze rodzinni Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
pixabay.com
PPOZ: Poradnie rodzinne to największe siedliska wirusów i bakterii

W związku ze wzmożoną zachorowalnością na grypę sezonową oraz pierwszym potwierdzonym przypadkiem koronawirusa w Polsce, lekarze rodzinni Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia apelują o ograniczenie wizyt w poradniach podstawowej opieki zdrowotnej do wyłącznie niezbędnych i uzasadnionych medycznie.

– Biorąc pod uwagę fakt, że na niewielkiej powierzchni poczekalni poradni spotykają się pacjenci z różnymi schorzeniami, o zakażenie nietrudno! To największe siedlisko wirusów i bakterii. Przychodzenie z katarem czy po receptę to lekkomyślność i poważne ryzyko – ostrzega Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Sezon grypowy w pełni

Jak zauważa PPOZ, z tygodnia na tydzień rośnie liczba zachorowań. W poradniach lekarzy rodzinnych ustawiają się długie kolejki kaszlących, kichających, narzekających na wysoką gorączkę. Pacjenci z najcięższymi objawami trafiają na oddziały zakaźne. Dodatkowo postrach sieje nowy, niezbadany jeszcze dokładnie koronawirus. Ogniska są już niemal na całym świecie. Pierwszy przypadek odnotowano też w Polsce.

– Standardami postępowania zapobiegającego rozprzestrzenianiu się epidemii nie można obejmować więc tylko pacjentów objawowych. Trzeba zajmować się także tymi bezobjawowymi, którzy tworzą podstawę piramidy epidemiologicznej. Jest ich kilkadziesiąt razy więcej. Niestety, należy się spodziewać także tzw. zachorowań wtórnych. Co więcej – trzeba pamiętać, że już nie tylko Chiny czy Włochy są obszarem zagrożonym! Pierwszy pacjent, u którego w Polsce stwierdzono koronawirusa przyjechał z Niemiec – mówią lekarze PPOZ.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl