Leczenie cukrzycy w Podlaskiem. Dużo lekarzy, ale długie kolejki
Leczenie cukrzycy w naszym regionie to słodko-kwaśna sprawa. Choć w Podlaskiem lekarze mają pod swoją opieką najmniej pacjentów w skali kraju, to jednocześnie kolejki do nich u nas są najdłuższe.
pixabay.com
Cukrzyca to choroba cywilizacyjna, której leczenie, od momentu rozpoznania, trwa całe życie. Zmaga się z nią coraz więcej osób (w 2016 r. w Podlaskiem jeden specjalista przyjmował średnio 764 pacjentów z cukrzycą typu 2, czyli najczęstszą postacią tej choroby).
Jednocześnie, jak wskazuje Najwyższa Izba Kontroli, brakuje lekarzy. Inspektorzy podają, że ogólnie wskaźnik liczby diabetologów przypadających na 25 tys. mieszkańców Polski wynosił - na 30 sierpnia 2017 r. - 0,87, a w ocenie Konsultanta Krajowego w dziedzinie diabetologii - powinien wynosić 1.
Tylko w czterech województwach miał on wartość rekomendowaną. Tyle naszego szczęścia w nieszczęściu, że Podlasie jest w tej czwórce, i to nawet na prowadzeniu. W naszym regionie wspomniany wskaźnik poszybował do poziomu 1,35 diabetologa na 25 tys. osób. Natomiast najgorzej sytuacja wygląda w woj. lubuskim, gdzie zatrzymał się on na poziomie jedynie 0,47.
Cieszyć nas może też to, że województwo podlaskie ma dobre wyniki także pod kątem lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, którzy również zajmują się cukrzykami. To 4,96 lekarza na 10 tys. mieszkańców. Lepszy rezultat ma tylko województwo lubelskie (5,31), najgorzej wypada zaś woj. świętokrzyskie (0,74). Są to informacje zgodne ze stanem na 30 czerwca ubiegłego roku.
Jednocześnie te choć trochę optymistyczne dane nie przekładają się na czas oczekiwania na wizytę u lekarza. NIK wskazuje, że na koniec I półrocza 2017 r. chorzy w Podlaskiem musieli czekać 17 dni (na dłuższe kolejki mogą tylko narzekać mieszkańcy Mazowsza). Podczas gdy w tym samym czasie, np. w woj. świętokrzyskim pacjenci byli przyjmowani po jednym dniu.
Poza tym jak donosi Najwyższa Izba Kontroli, w latach 2015–2017 (I półrocze), w 9 województwach, w tym w Podlaskiem, w szpitalach nie funkcjonowały oddziały diabetologiczne. Wyglądało to, tak, że pacjenci z rozpoznaną cukrzycą typu 2 leczeni byli na innych oddziałach (tj. chorób wewnętrznych, endokrynologii, nefrologii, chorób metabolicznych, chirurgii ogólnej, anestezjologii i intensywnej terapii, geriatrii, kardiologii, chirurgii naczyniowej i okulistyki). Chorym udzielano również świadczeń doraźnie w izbie przyjęć szpitali i na szpitalnych oddziałach ratunkowych.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl