Lalkowa Calineczka - uniwersalna bajka w BTL
Calineczka - legenda literatury dziecięcej w Białostockim Teatrze Lalek. Twórcy ze Słowacji wraz z lalkarzami przygotowali plastyczną, niemalże pozbawioną słów wersję andersenowskiej baśni o malutkiej dziewczynce z wielkim sercem.
Magdalena Gorbacz
Baśń Calineczka autorstwa H.Ch. Andersena jest jednym z najbardziej znanych i uroczych utworów dla dzieci. Opowiada historię dziewczynki, tak malutkiej, że spała w łupince od orzecha. Porywana przez różne zwierzęta, doświadcza świata. W Białostockim Teatrze Lalek trwają ostatnie próby przed premierą lalkowej wersji baśni. Słowacki reżyser, Ivan Martinka proponuje nową wersję utworu. Przede wszystkim w jego spektaklu słowo mówione zostało zastąpione wieloma poetyckimi obrazami i piękną muzyką Andreja Kalinki.
- Razem z Janą Šturdíková (współautorka scenariusza) chcieliśmy zrobić sztukę dla najmłodszych dzieci. Zastanawialiśmy się co chcemy przedstawić dziecku, które pierwszy raz przychodzi do teatru. Zdecydowaliśmy, że chcemy użyć teatralnej magii, pobudzić emocje przez metaforę - powiedział reżyser Ivan Martinka. - U Andersena są długie opisy tego, co bohater czuje i myśli. W teatrze możemy to pokazać inaczej, chociażby odgrywając sytuacje - dodał. W związku z tym przekaz spektaklu akcentuje tylko jedno słowo - moje.
- Calineczka poznaje i szuka, do każdego wyciąga ręce i tym słowem oswaja nieznajome. Ivan pracował ze mną, by postać dziewczynki była wobec wszystkiego ostrożna i zawsze miała otwarte serce - powiedziała Łucja Grzeszczyk, grająca Calineczkę. To właśnie wielka empatia jest główną cechą charakteru bohaterki. - Ona więcej patrzy na innych niż na siebie i tą myśl, chcemy przekazać dzieciom - zaznaczył Martinka.
To już druga teatralna realizacja Calineczki słowackiego reżysera. Pierwszą wersję andersenowskiej baśni wystawił kilka lat temu w Mitrze. Reżyser cieszy się ze współpracy z BTL i jest pod wrażeniem długoletniej tradycji lalkarskiej oraz wielkich umiejętności nawet początkujących aktorów-lalkarzy.
- Mam nadzieję, że ta Calineczka będzie jeszcze piękniejsza niż słowacka wersja - wyznał reżyser.
Spektakl skierowany jest do dzieci w wieku przedszkolnym, lecz równie dobrze mogą go obejrzeć dorośli. Calineczka to sztuka uniwersalna. - O wielkich prawdach, które kierują naszym losem, o wielkich emocjach, które kierują naszym życiem i różnych zagrożeniach - dodał Marek Waszkiel, dyrektor BTL.
Na uwagę zasługuje również prosta scenografia Evy Farkašovej oraz lalki i rekwizyty wykonane przez Martinę Fintorovą z samych naturalnych produktów. Zaskakuje robak wykonany z długiego strąka fasoli, czy lalka myszy wykonana chociażby z tykwy, łupiny kokosa i innych skorup egzotycznych owoców.
Występują: Łucja Grzeszczyk, Grażyna Kozłowska, Michał Jarmoszuk i Krzysztof Pilat. Premiera spektaklu we czwartek, 8 grudnia o godz. 17.Spektakl będzie grany w dniach: 9 grudnia o godz. 9 i 11, 11 grudnia o godz. 10 i 13, a także w dniach 13 - 16 grudnia w godz. 9 i 11 oraz 17 grudnia o godz. 16 i 18 grudnia o godz. 11.
MAG