Motoryzacja

Wróć

Kupno używanego auta na Podlasiu to nie lada wyzwanie

2018-03-08 11:04:42
Podlasie to trzecie w kolejności województwo w Polsce z najmniejszą liczbą mieszkańców. Taki stan rzeczy ma swoje plusy, ale i minusy. Jednym z nich jest dosyć niewielki rynek używanych aut.
pixabay.com
Jak po wóz, to na Mazowsze?

Podlasie - kraina zieleni, czystego powietrza (nie zimą) i dróg, które - w porównaniu z innymi województwami - można uznać za puste. Tak, liczba mieszkańców wynosząca 31 grudnia 2015 r. 1 188 800 osób, to z pewnością w wielu przypadkach powód dumy i radości.

Niestety łatwo też znaleźć wady tak niskiej ludności. Jeżeli planujemy kupić używane auto, znalezienie naszych wymarzonych czterech kółek w obrębie województwa będzie niezwykle trudne. Mała liczba mieszkańców równa się bowiem małej liczbie ofert.

Potwierdza to raport AAA Auto oparty na analizie danych dotyczących sprzedaży samochodów używanych w komisach, na stronach internetowych oraz u dealerów aut używanych. W lutym 2018 r. w Polsce pojawiły się 222 443 oferty sprzedaży samochodów z drugiej ręki, z czego tylko 4 847 pojazdów można było nabyć na Podlasiu. Gorzej pod tym względem wypadło jedynie województwo opolskie (3 646).

W tak niewielkiej liczbie motoryzacyjnych maszyn nie jest łatwo znaleźć interesujący nas model, który byłby w stanie wartym uwagi. Na szczęście duży rynek aut jest tuż za rogiem - na Mazowszu. Tam w lutym liczba używanych samochodów przeznaczonych na sprzedaż była największa i wynosiła 37 271 pojazdów.

Król ciągle jest ten sam

Samochodem, który najłatwiej zakupić, bo ogłoszenia o jego sprzedaży są na każdym kroku, jest niezmiennie opel astra. W minionym miesiącu dało się znaleźć aż 7 857 ofert dotyczących tego auta. Na podium takiej klasyfikacji znajduje się także volkswagen passat (drugie miejsce) oraz audi A4 (trzecia lokata).

Najpopularniejszy rodzaj silnika to oczywiście diesel (112 577 aut w lutym 2018 r.), który wiedzie prym przez benzyną (89 839) oraz autogazem (15 791). Ogłoszenia z samochodami hybrydowymi i elektrycznymi nie dobiły nawet do liczby 700.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl