Kudrycka: przykleja się nam łatkę miasta, które daje przyzwolenie na nietolerancję, ksenofobię, rasizm
Pochodząca z Białegostoku minister Barbara Kudrycka wystosowała list otwarty potępiający rasistowskie incydenty, do których dochodziło w naszym mieście. Zadeklarowała też, że jest gotowa wziąć udział w każdej inicjatywie przeciwstawiającej się ksenofobii i nietolerancji.
E. Sadowska-Dubicka
Ze smutkiem obserwuję – z perspektywy Warszawy, Brukseli, z perspektywy moich służbowych podróży po Polsce – jak przykleja się nam łatkę miasta, które daje przyzwolenie na nietolerancję, ksenofobię, rasizm, neofaszyzm, agresję - napisała w swoim liście otwartym minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka.
Na ponad 20 przypadków napaści na tle rasowym aż jedna trzecia zdarzyła się w Białymstoku. Te statystyki usłyszałam podczas dyskusji na posiedzeniu Rady Ministrów. Obcokrajowcy, którzy zdecydowali się żyć, mieszkać i pracować w Białymstoku, mówią w mediach otwarcie, że nie czują się u nas bezpiecznie - dodawała minister. Podkreśliła jednocześnie, że zawsze uważała Białystok za swoje miasto i zaapelowała: pora byśmy wspólnie pokazali, że nie ma naszego 'tak' dla haniebnych zdarzeń.
W liście otwartym Barbary Kudryckiej wspominane są rasistowskie incydenty z Białegostoku: podpalenia drzwi mieszkań, w którym przebywało małżeństwo Polki i Hindusa, rodziny czeczeńskiej, małżeństwa polsko-pakistańskiego, ataki na zagranicznych studentów, którzy studiowali na naszych uczelniach. Minister przypomniała też napaść pseudokibica Jagiellonii na czarnoskórego piłkarza tej drużyny, antysemickie napisy na cmentarzu żydowskim i rasistowskie okrzyki podczas Marszu Jedności.
Pokażmy, że nie zgadzamy się na stereotypowe postrzeganie Białegostoku, zdominowanego przez 'demony rasizmu'. Pokażmy obcokrajowcom, którzy wybrali Białystok, że w zwykłych, codziennych sytuacjach mogą się czuć u nas dobrze i mogą liczyć na życzliwość mieszkańców miasta. Zadbajmy o to, by w szkołach i na uczelniach odbywały się mądre dyskusje o tym, jaką wartością może być wielokulturowe społeczeństwo - napisała szefowa resortu nauki. Zadeklarowała też, że chętnie włączy się do każdej takiej inicjatywy. Liczy również, że zrobią to wszyscy, którzy myślą podobnie.
W raporcie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o przestępstwach na tle rasowym, narodowym i etnicznym znalazło się zdanie: Na podstawie doniesień medialnych można wnioskować, że miejscem, w którym zgromadziły się 'demony rasizmu', jest Białystok.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl