Krzysztof Truskolaski prowadził nielegalne działania wyborcze? Tak sądzi PiS
Politycy Prawa i Sprawiedliwości z Podlasia zgłaszają Państwowej Komisji Wyborczej, że według nich poseł Koalicji Obywatelskiej z Podlasia, Krzysztof Truskolaski, działał niezgodnie z prawem.
Krzysztof Truskolaski / FB
Podlascy politycy Prawa i Sprawiedliwości oskarżyli Krzysztofa Truskolaskiego, posła Koalicji Obywatelskiej, o nielegalne działania podczas kampanii wyborczej. W ich ocenie, Truskolaski miał wykorzystywać miejski program Mieszkanie dla absolwenta do własnej promocji politycznej. Program ten jest finansowany z budżetu miasta Białystok, którym kieruje jego ojciec, prezydent Tadeusz Truskolaski. Z tego powodu PiS złożył zawiadomienie do Państwowej Komisji Wyborczej, twierdząc, że Truskolaski nadużywał miejskich środków do prowadzenia swojej kampanii wyborczej, co ich zdaniem stanowi poważne naruszenie prawa.
Sebastian Łukaszewicz, poseł PiS z Podlasia, argumentuje, że działania Truskolaskiego nie są przypadkiem odosobnionym. Jego zdaniem, Koalicja Obywatelska niesłusznie oskarża PiS o nielegalne finansowanie kampanii wyborczej, podczas gdy sama dopuszcza się podobnych praktyk. „To nie jest wet za wet, ale skoro KO zarzuca nam nielegalne finansowanie kampanii wyborczej, to my też możemy znaleźć takie przykłady po stronie KO” – stwierdza Łukaszewicz, sugerując, że obie strony sporu mogą mieć coś na sumieniu.
Krzysztof Truskolaski stanowczo odpiera te zarzuty. Twierdzi, że Państwowa Komisja Wyborcza nie znajdzie żadnych dowodów na nielegalne finansowanie jego kampanii, ponieważ działał zgodnie z prawem. Podkreśla, że program Mieszkanie dla absolwenta był jego własną inicjatywą, a zarzuty o promowanie miejskiego programu są bezzasadne. „PiS przez osiem lat nie zrobił nic, aby pomóc młodym mieszkańcom nabyć swoje pierwsze mieszkanie lub pomóc w wynajmie. Więc samorządy właśnie z mojej inicjatywy wyszły z taką inicjatywą” – mówi Truskolaski, dodając, że w ramach tego programu nie dochodziło do rozdawania kluczy, czeków ani pieniędzy. Jego zdaniem, PiS desperacko szuka powodów do ataku, ponieważ zdają sobie sprawę, że sami „popełnili wiele grzechów” podczas swojej kampanii wyborczej.
W tle tych zarzutów toczy się analiza sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości z minionej kampanii wyborczej, prowadzona przez Państwową Komisję Wyborczą. W trakcie tej kampanii pojawiły się zarzuty, że politycy PiS nielegalnie wykorzystywali fundusze rządowe do promowania swoich kandydatów. Sprawa budzi duże kontrowersje i napięcia, gdyż zarówno PiS, jak i KO oskarżają się nawzajem o nieczyste zagrywki w walce o głosy wyborców.
Redakcja MW
24@bialystokonline.pl