Krzysztof Jurgiel: Naszym kandydatem nadal jest Jacek Żalek
Krzysztof Jurgiel zdementował plotki o tym, że miałby zastąpić Jacka Żalka jako kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Białegostoku.
MN
W zeszłym tygodniu, dość niespodziewanie, Krzysztof Jurgiel oświadczył, że rezygnuje z teki ministra rolnictwa. Ucieszyło to z pewnością jego wielu oponentów, w tym przedstawicieli Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy kilkukrotnie składali wniosek o odwołanie go ze stanowiska.
Jak podano, oficjalnym powodem są sprawy osobiste, chociaż trudno nie powiązać jego decyzji z pogarszającą się sytuacją z afrykańskim pomorem świń czy suszą, która nawiedziła nasz kraj i która byłaby kolejnym problem rolników, a co za tym idzie ministerstwa.
Żalek zostaje, listy do sejmików niedługo
Natychmiast rozpoczęły się też spekulacje, co Krzysztof Jurgiel ma w dalszych planach. Jako zaufany, wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, należący do tzw. Zakonu PC (Porozumienie Centrum, które było poprzedniczką Prawa i Sprawiedliwości), ma on mocną pozycję w partii rządzącej. Sugerowano nawet, że zastąpi Jacka Żalka w wyborach na prezydenta Białegostoku. Sam zainteresowany zdementował jednak te plotki w poniedziałek (25.06).
- Naszym kandydatem na prezydenta Białegostoku jest poseł Jacek Żalek jako kandydat Zjednoczonej Prawicy. Ta decyzja zapadła i tu żadnych zmian nie ma – oświadczył Krzysztof Jurgiel.
Przy okazji były minister zapowiedział, że przekazuje listę kandydatów na pierwsze miejsca list do sejmiku województwa, które musi zatwierdzić komitet krajowy.
- W najbliższym czasie przedstawimy naszych liderów, jeśli chodzi o wybory do samorządu województwa. Nasza kampania rozpocznie się z dniem, kiedy komisja wyborcza ogłosi termin wyborów. Mamy przygotowany program, który ogłosimy podczas konwencji – zapowiedział Krzysztof Jurgiel.
Na razie nie zdradzał personaliów. Chociaż zaznaczył, że jeden z obecnych radnych chce startować na stanowisko włodarza, w którymś mieście. Zapowiedział także, że wojewódzkie organy partii będą popierać kandydaturę obecnego prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego także w najbliższych wyborach, ale ostateczna decyzja należy także do komitetu.
Jeśli chodzi o Białystok, to podstawą list mają być obecnie funkcjonujący radni, chyba że ktoś wyłamał się w ważnych głosowaniach, a uzupełnione będą one osobami, które w ciągu ostatnich 4 lat wyróżniły się pracą na rzecz partii. Prowadzone są również rozmowy ze środowiskami katolickimi i przedstawicielami podlaskiej Solidarności.
Jestem podporządkowany partii
Krzysztof Jurgiel odniósł się także do plotek, że ma być kandydatem PiS-u do Parlamentu Europejskiego, do którego wybory zaplanowane są na maj następnego roku.
- Te decyzje są jeszcze przed nami. Ta partia pracuje zgodnie z pewnym planem. Po wyborach samorządowych będą układane listy do Parlamentu Europejskiego i zgodnie z zasadą, jaka obowiązuje w partii, zarządy okręgowe będą zgłaszały kandydatów ze swojego okręgu, a komitet polityczny będzie podejmować decyzję. Ja jestem podporządkowany decyzjom partii. One są podyktowane sytuacją polityczną, popularnością niektórych kandydatów, a do grudnia jest jeszcze sporo czasu – odpowiedział wymijająco.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl