Krzyczeli, że spalą sklep. No i nie spalili
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o uszkodzenie drzwi do jednego z białostockich sklepów.
pixabay.com
Dyżurny białostockiej komendy w niedzielę (24.09) przed godz. 1.00 otrzymał informację, że dwaj prawdopodobnie nietrzeźwi mężczyźni obrzucili butelkami jeden z białostockich sklepów.
Na miejsce wysłano funkcjonariuszy z patrolówki, którzy we wskazanym rejonie zauważyli dwóch mężczyzn - ci zaś na widok radiowozu zaczęli uciekać. Podjęto więc pościg. Już po kilku minutach 28- i 30-latek zostali zatrzymani.
Białostoczanie, od których czuć było alkohol, nie chcieli wyjaśnić mundurowym, co robili na miejscu zdarzenia ani dlaczego na widok radiowozu zaczęli uciekać.
Z kolei w rozmowie z pracownicą sklepu policjanci ustalili, że tuż po tym, jak odmówiła ona mężczyznom sprzedaży alkoholu, stali się oni agresywni i zaczęli krzyczeć, że spalą sklep.
Jak wynika z ustaleń, 28- i 30-latek kopali również w drzwi budynku, a następnie obrzucili go butelkami. Agresywni białostoczanie sobotnią noc spędzili w izbie wytrzeźwień. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl