Kryzysowa sytuacja w szpitalu w Choroszczy. Zamknięte będą 4 oddziały
W ciągu dwóch miesięcy ze szpitala psychiatrycznego w Choroszczy odejdzie prawie 50 lekarzy specjalistów. Skutkować będzie to zamknięciem 4 oddziałów.
MN
Lekarze chcą zarabiać więcej
Fiaskiem zakończyły się negocjacje między Szpitalem Psychiatrycznym w Choroszczy, a lekarzami specjalistami na temat podwyżek dla tych drugich. Dyrekcja placówki proponowana podwyżki na poziomie 2,9 tys. zł - do kwoty 6,9 tys. zł miesięcznego uposażenia podstawowego.
Lekarze się jednak na to nie zgodzili, domagając się podwyżki do poziomu ponad 9 tys. zł brutto. Podtrzymali, z jednym wyjątkiem, swoje decyzje o odejściu. Skutkuje to tym, że z końcem kwietnia z pracy odejdzie 39, a z końcem maja kolejnych 9 lekarzy specjalistów. Stanowi to ponad połowę całej kadry specjalistycznej, która do tej pory liczyła 86 osób. Szpital będzie musiał zamknąć w związku z tym 4 oddziały psychiatrii – czyli o ok. 200 zmniejszy się liczba miejsc dla pacjentów, a to z kolei wiąże się ze zwolnieniami grupowymi wśród pielęgniarek, salowych itp.
- W tej chwili skutkuje to zamknięciem 4 oddziałów od początku maja do końca czerwca, bo mamy nadzieję, zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia, że od półrocza ma się poprawić finansowanie psychiatrii – mówi Tomasz Goździkiewicz, dyrektor szpitala.
Władze szpitala wspólnie z zarządem województwa już wcześniej apelowały do Podlaskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia o podniesienie ceny za punkt świadczeń dla psychiatrii. Chodziło o podwyżkę o złotówkę do poziomu 11,80 za punkt, co pozwoliłby rozwiązać problemy placówki. NFZ pozostał jednak niewzruszony na te apele.
A NFZ zwraca pieniądze
- Nie może być takiej sytuacji, że na zdrowiu szuka się oszczędności i to na zdrowiu psychicznym. Że nie zostawia się wentylu bezpieczeństwa. Oczekujemy wyraźnej interwencji od ministra zdrowia i Podlaskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, aby jak najszybciej zareagować i te oddziały mogły normalnie funkcjonować – mówi wicemarszałek województwa Maciej Żywno i zwraca uwagę na jeden bardzo istotny fakt: - Nasze spotkanie jest tym bardziej bulwersujące, że podlaski NFZ niedawno oddał do centrali 25 mln zł. Jeszcze nigdy oddział takich pieniędzy nie zwracał. Inne oddziały w kraju nawet jeśli jakieś środki zostawały, potrafiły je zagospodarować we własnym regionie. Te 25 mln zdecydowanie pomogłoby szpitalowi w Choroszczy – przekonuje Żywno.
W piątek (30.03) dyrektor Goździkiewicz złożył zarówno w siedzibie Funduszu, jak i u wojewody podlaskiego zgłoszenie o zamiarze ograniczenia działalności przez poszczególne oddziały.
Od 1 maja podlaski NFZ będzie musiał więc zabezpieczyć świadczenia pacjentom w innym miejscu. Obecnie w Choroszczy przebywa tam 823 pacjentów, z czego 468 w oddziałach sądowych. Jest to największy szpital psychiatryczny w Polsce.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl