Krywlany znów odleciały. Radny obwinia prezydenta
Radny Rady Miasta w Białymstoku Henryk Dębowski (PiS) żąda od prezydenta Tadeusza Truskolaskiego odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie dopilnowano terminu przedłużenia ważności niezwykle ważnego dokumentu, bez którego wszelka rozbudowa lotniska Krywlany jest niemożliwa.
Marcin Jakowiak /UM Białystok
Firma Aero Partner zarządzająca białostockim lotniskiem za późno zwróciła się do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku o potwierdzenie, iż aktualne są warunki budowy pola wzlotów wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną na Krywlanach. Warunki te określono w tzw. decyzji środowiskowej, która zaczęła obowiązywać 13 grudnia 2016 r. Od tego dnia przez 6 lat można ten dokument dołączyć jej do wniosku o wydanie decyzji budowlanej czy pozwolenia wodnoprawnego. Choć decyzja środowiskowa jest ważna przez 10 lat to po upływie 6 lat można ją wykorzystywać tylko jeśli od organu wydającego, czyli w tym przypadku RDOŚ w Białymstoku, uzyska się potwierdzenie jej aktualności.
Aero Partner wniosek o to złożyła w maju, czyli pół roku po terminie. To znaczy, że decyzji środowiskowej nie może dołączyć np. do wniosku o pozwolenie na budowę.
Teraz firma może próbować odwoływać się, ale nie należy spodziewać się dużych szans na pozytywne rozpatrzenie sprawy, gdyż przepisy są jasne. Może też raz jeszcze uzyskać decyzję środowiskową, ale wiąże się to i z kosztami, i z długim oczekiwaniem (konieczne mogą być np. obserwacje fauny prowadzone przez cały rok).
Podsumowując - w tej chwili nie ma szans na jakiekolwiek dalsze prace związane z rozbudową białostockiego lotniska.
Sytuacją z Krywlanami oburzył się przewodniczący klubu PiS w białostockiej Radzie Miasta Henryk Dębowski.
- Pojawiły się uzasadnione podejrzenia niewłaściwego nadzoru nad tą inwestycją ze strony Pana Prezydenta i podległych mu urzędników, rzeczywiście poniesionych wydatków oraz planowanych kosztów dalszej inwestycji - uważa Henryk Dębowski.
Zwrócił się do Tadeusza Truskolaskiego z oficjalnymi pytaniami dotyczącymi Krywlan.
Po pierwsze chce wiedzieć, ile już wydano publicznych pieniędzy na przygotowania i samą budowę lotniska oraz infrastruktury związanej z tą inwestycją a także na wynagrodzenie dla spółki Aero Partner, która zarządza lotniskiem.
Dębowski oburza się dlaczego prezydent Tadeusz Truskolaski osobiście nie nadzorował terminów, w których należało złożyć wnioski o decyzję budowlaną czy pozwolenie wodnoprawne? Dlaczego on i jego podwładni nie kontrolowali sprawy rozbudowy pasa startowego. Nie bez powodu pyta przy tym, czym konkretnie zajmuje się Zespół doradczy ds. lotniska Białystok-Krywlany powołany przez prezydenta w październiku ubiegłego roku. Zdaniem radnego jego członkowie powinni zwrócić uwagę na upływający termin ważności decyzji środowiskowej wydanej dla lotniska.
Radny chce się również dowiedzieć, dlaczego dopiero w 2020 r. wystąpiono o zgodę na wycinkę drzew w Lesie Solnickim stanowiących przeszkodę lotniczą. Ponadto dopytuje się, ile potrzeba pieniędzy na dokończenie inwestycji związanej z budową lotniska na Krywlanach? Jednocześnie dziwi się, że w strategii Rozwoju Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego 2030 nie ma wpisanych inwestycji związanych z rozbudową Krywlan.
Henryk Dębowski swoją interpelację zakończył ostrymi słowami: Czy prowadzenie inwestycji na Krywlanach przerasta Pana Prezydenta Tadeusza Truskolaskiego tak jak budowa hali widowiskowo-sportowej czy szaletu miejskiego? Czy rozważa Pan przekazanie kwestii budowy lotniska dla rządu lub samorządu województwa, aby uniknąć kolejnej kompromitacji Białegostoku?.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl