Kryminalne

Wróć

Krowy umierały z głodu, tonąc w brudzie. Właściciel trafił do aresztu

2023-06-13 10:07:31
Policjanci zatrzymali 38-latka, który usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzętami. Na terenie jego gospodarstwa policjanci znaleźli 19 sztuk padłego bydła oraz psa, który trafił do schroniska.
KPP Sejny
Sejneńscy policjanci zostali poinformowani przez Powiatowego Lekarza Weterynarii o niepokojących warunkach w jednym z gospodarstw rolnych w miejscowości Gryszkańce (powiat sejneński). Informacja wskazywała na prawdopodobne zaniedbanie zwierząt przez właściciela posesji. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce, zostali skonfrontowani z przerażającym widokiem kilkunastu martwych bydła.

- Znajdujące się w oborze martwe zwierzęta były w boksach, poprzywiązywane łańcuchami do stanowisk. Miejsce, gdzie się znajdowały było bardzo zaniedbane, brudne, a odchody nie były usuwane - poinformowali funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Sejnach.

Podczas prowadzenia działań na terenie posesji ujawniono łącznie 19 martwych sztuk bydła oraz psa, który nie miał do wody i pożywienia. Martwe zwierzęta były skrajnie wychudzone, co wskazywało na długotrwałe zaniedbanie i warunki, w których musiały przebywać.

Stan martwych zwierząt wskazywał na stopniowe umieranie, a zwłoki znajdowały się w różnym stanie rozkładu. Informacje uzyskane od lekarza weterynarii wskazywały również na to, że przed śmiercią były one w złym stanie zdrowia i niedożywienia, cierpiąc jednocześnie na odwodnienie.

Mężczyzna w wieku 38 lat, właściciel posesji, tłumaczył policjantom, że wszystkie zwierzęta w oborze padły w ciągu dwóch tygodni w kwietniu. Jednak jego wyjaśnienia nie były wystarczające. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie, a następnie postawiono mu zarzut znęcania się nad zwierzętami. Za takie przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl