Nauka

Wróć

Krajowa Sieć Stacji Obrączkowania Ptaków. Zaangażował się też UwB

2017-06-18 11:24:12
Przyrodnicy będą mogli coraz skuteczniej analizować migracje sikorek, pokrzewek czy rudzików. Powstała Krajowa Sieć Stacji Obrączkowania Ptaków, zrzeszająca stałe stacje obrączkowania ptaków - zwłaszcza wróblowych.
pixabay.com
Współpraca uniwersytetów i organizacji

Trzy uniwersytety - Gdański, Jagielloński oraz w Białymstoku - oraz trzy organizacje pozarządowe - Fundacja Akcja Bałtycka, Śląskie Towarzystwo Ornitologiczne i Stowarzyszenie Carpatica - podpisały umowę o powołaniu Krajowej Sieci Stacji Obrączkowania Ptaków.

- Sieć zrzesza wszystkie stale działające w Polsce stacje obrączkowania ptaków, koncentrujące się na badaniach migracji ptaków wróblowych. Obserwacje obejmą więc tereny całej Polski - podkreślił w rozmowie z PAP przewodniczący Rady KSSOP dr Jarosław K. Nowakowski, pracownik Stacji Badania Wędrówek Ptaków Uniwersytetu Gdańskiego (jego stacja jest koordynatorem KSSOP).

Sieć naukowa będzie prowadzić monitoring ptasich wędrówek, a także badania nad migracją ptaków i nad ich ochroną oraz działania edukacyjne. Umowa ma obowiązywać przez co najmniej 20 lat.

Badać będą przede wszystkim mniejsze ptaki

Przyrodnicy w ramach KSSOP chcą badać przede wszystkim mniejsze ptaki: sikory, muchołówki, świstunki, pokrzewki, trzcinniczki, drozdy czy jaskółki. Co roku naukowcy i wolontariusze związani z instytucjami tworzącymi KSSOP obrączkują ok. 50 tys. ptaków. Dzięki powołaniu KSSOP działania te zostaną skoordynowane. Przyrodnicy chcą ujednolicić i wystandaryzować metody badawcze, stworzyć wspólną bazę danych, a także powołać ogólnopolski program Wielkopowierzchniowego Monitoringu Ptaków Wędrownych (WMPW).

- Jeśli chcemy mieć informacje z całej Polski, jak przebiega przelot ptaków, albo jak liczne są poszczególne gatunki w danym roku, to przyrodnicy z różnych części kraju muszą ze sobą współpracować - podkreślił dr Nowakowski.

Jak przebiega praca badaczy?

Samo obrączkowanie to tylko niewielka część pracy badaczy. Na czas migracji ptaków rozpina się specjalne sieci - w lesie, trzcinowisku albo w zakrzewieniach. Są one tak dobrane, że łapią się w nie jedynie ptaki o określonej wielkości - co oznacza, że w siatkę na mniejsze ptaki nie zaplącze się np. sowa. Przez cały dzień - od świtu do zmierzchu, kiedy aktywne są wróblowe - sieci są co godzinę sprawdzane.

Ptaki, które złapały się w sieć, wkłada się do specjalnych woreczków i przenosi na miejsce pomiarów, gdzie są obrączkowane i opisywane. Przyrodnicy odnotowują m.in. gatunek, płeć ptaka, oceniają jego wiek i tkankę tłuszczową, mierzą wielkość i kształt skrzydeł. Zwykle jest to zestaw kilkunastu różnych pomiarów. Czasami badania są bardziej szczegółowe i obejmują np. badania hormonów, pasożytów czy analizy genetyczne. Niektórym osobnikom zakłada się również geolokatory - ważące ok. 0,3 g urządzenia, dzięki którym można prześledzić kierunek i cel ptasiej wędrówki. Kiedy pomiary są już wykonane, ptaki są uwalniane i kontynuują migrację.

Zrzeszone stacje działają w całej Polsce. 3 znajdują się na wybrzeżu, 3 w pasie równin (m.in. Akcja Siemianówka) i po jednej w Sudetach.

Źródło: PAP Nauka w Polsce
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl