Kradzież pod galerią. Złodziej próbował uciec autobusem
Podstępem zabrał od dziecka telefon, po czym próbował pójść do galerii handlowej, a ostatecznie wskoczył do autobusu komunikacji miejskiej. Udało się go namierzyć. Dziś usłyszy zarzut kradzieży rozbójniczej.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Cała sytuacja miała miejsce w miniony poniedziałek (9.04), tuż po południu. Do stojącego na przystanku autobusowym przy ul. Sienkiewicza w Białymstoku chłopca podszedł mężczyzna i poprosił o użyczenie telefonu komórkowego. 13-latek spełnił prośbę. Po wykonaniu kilku połączeń przez nieznajomego, ten stwierdził, że telefon jest rozładowany. Zaproponował chłopcu, by razem poszli do pobliskiego centrum handlowego naładować urządzenie. Chłopiec na to nie zgodził się. Wtedy mężczyzna zagroził dziecku, po czym zabrał mu telefon i oddalił się.
Wystraszony chłopiec natychmiast zadzwonił z tabletu do ojca informując go o zaistniałej sytuacji. Ojciec o sprawie powiadomił zaś policję.
Policjant, który był niedaleko miejsca zdarzenia szybko dotarł do 13-latka. Widząc w oddali złodzieja od razu ruszył za nim. Ten zdołał jednak wsiąść do autobusu i odjechać.
Informacja dotycząca rysopisu podejrzewanego oraz autobusu, którym odjechał agresor natychmiast trafiła do patroli pełniących służbę na terenie Białegostoku. Jeden z nich zaraz zatrzymał autobus, którym podróżował podejrzany.
20-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, natomiast skradziony telefon powrócił do jego właściciela. W środę mężczyzna usłyszy zarzut kradzieży rozbójniczej. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl