Kryminalne

Wróć

Kopernik w rękach funkcjonariuszy

2017-10-12 17:28:14
36-latek był poszukiwany przez białostocką prokuraturę od około dwóch lat. Jest podejrzewany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
pixabay.com
Dawida S. ps. Kopernik policjanci szukali od około dwóch lat, najpierw na podstawie listu gończego wystawionego przez Prokuraturę Rejonową w Białymstoku, następnie na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, które wystawił Sąd Okręgowy w Białymstoku na wniosek prokuratury okręgowej.

Mężczyzna ścigany był za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, a także za paserstwo. Jak mówi oficer prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji, na tym jego przestępcza działalność prawdopodobnie nie kończyła się - jest podejrzewany o wyłudzenia odszkodowań poprzez aranżowanie stłuczek i kolizji komunikacyjnych.

Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna może być zamieszany w zeszłoroczną sprawę, w której białostoccy funkcjonariusze z CBŚP zatrzymali dwie osoby - jedną za handel kradzionymi częściami pojazdów, drugą za demontowanie skradzionych samochodów. Obaj zatrzymani usłyszeli także zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Dawid S. ps. Kopernik już wtedy najprawdopodobniej wyjechał z Polski i ukrywał się przed organami ścigania. Bardzo trudno było go namierzyć, ponieważ, jak się później okazało, zmieniał miejsca zamieszkania, numery telefonów, nie kontaktował się z bliskimi. Do tego używał fałszywych dokumentów wystawionych na inne nazwisko.

Do poszukiwań włączyli się również funkcjonariusze z zarządu III Centralnego Biura Śledczego Policji - tzw. łowcy cieni. Ustalili z policjantami, że poszukiwany przebywa w Belgii, dlatego też nawiązali współpracę z tamtejszymi organami ścigania za pośrednictwem sieci ENFAST.

Łowcy cieni przekazali dokładne informacje na temat tego, gdzie przebywa ścigany - w efekcie czego belgijscy policjanci zatrzymali Dawida S.

Mężczyzna, chcąc uniknąć zatrzymania, okazał fałszywe dokumenty tożsamości.

36-latek w najbliższym czasie zostanie przetransportowany do Polski, a następnie doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, gdzie usłyszy kolejne zarzuty.
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl