Kontrowersyjni Żołnierze Wyklęci będą mieli swoje rondo
W Białymstoku będzie rondo Żołnierzy Wyklętych. Nie przyniósł skutku sprzeciw radnych Forum Mniejszości Podlasia, którzy podnosili, że właśnie z rąk leśnych zginęły na Białostocczyźnie setki niewinnych ludzi.
Nie licząc przerw, w sumie grubo ponad trzy godziny radni dyskutowali, czy należy upamiętnić w Białymstoku bojowników powojennego podziemia niepodległościowego, tzw. żołnierzy wyklętych. Z takim zamiarem noszono się od wielu miesięcy. Ostatecznie powstał projekt uchwały, by takim mianem nazwać rondo na przecięciu ulic Kazimierza Wielkiego i Stanisława Sosabowskiego. O nazwę walczyło stowarzyszenie Odra - Niemen, a pod jego wnioskiem podpisało się kilkuset białostoczan oraz organizacje kombatanckie.
- To nie jest potrzebne dla mnie, dla pana Rudnickiego [radnego Rafała Rudnickiego - przyp. red.], ale dla kombatantów, którzy są w bardzo zaawansowanym wieku - zwracał się do radnych Tomasz Gosiewski ze stowarzyszenia.
Na nazwę nie zgadzali się jednak politycy z Forum Mniejszości Podlasia - chcieli, by projekt zdjąć z porządku obrad. Argumentowali ten wniosek przede wszystkim tym, że oddziały podziemia niepodległościowego były nieraz zwykłymi bandami dokonującymi grabieży i gwałtów. Podawali konkretne przykłady - pacyfikację wsi Zaleszany czy zabójstwo 30 furmanów koło wsi Puchały Stare przez oddział Romualda Rajsa Burego.
- Ofiary żyją. Dla nich będzie to absolutnie niezrozumiałe, że podnosicie za tym rękę - mówił o propozycji nazwy radny Adam Musiuk z FMP. Dodawał przy tym, że wielu bojowników to bohaterowie, którzy walczyli za wolną Polskę, niemniej cała grupa jego zdaniem na dzień dzisiejszy wzbudza zbyt duże kontrowersje.
Stefan Nikiciuk podawał z kolei wyliczenia, wedle których wyklęci po wojnie zamordowali ponad 5 tys. cywilów, w tym ponad 180 dzieci.
- Alei Solidarności też nie powinno być, bo okazuje się, że byli tam ludzie, którzy współpracowali? - pytał Marcin Szczudło. Razem z nim większość radnych uznała, że przez niechlubne działania Burego wszyscy walczący nie mogą ponosić zbiorowej odpowiedzialności.
Jednocześnie radni jeden przez drugiego wspominali swoich krewnych, którzy, albo byli żołnierzami wyklętymi, albo też właśnie z ich ręki zginęli.
Ostatecznie FMP wywalczyło jedynie to, by do uzasadnienia uchwały dopisać, że nie popiera działań przestępczych części żołnierzy zbrojnego podziemia. Chcieli co prawda, by podano tam przykłady konkretnych faktów noszących znamiona ludobójstwa, ale na ten dopisek nie wyrazili zgody radni PiS, którzy przedstawiali projekt.
W trakcie poniedziałkowej sesji nadano nazwy także kilku innym ulicom. I tak na osiedlu Wygoda będą ulice: Boczna, Zacisze, Kierunkowa, Pomocna, Osadnicza oraz Łucji Prus, a na Dojlidach: Arnikowa, Dzikiej róży i Azaliowa.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl