Koniec śledztwa ws. pobicia policjanta pod klubem. Mundurowy został ukarany
Białostocka prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące pobicia policjanta pod jednym z białostockich klubów w centrum miasta. Mundurowy został jednak ukarany za naruszenie etyki.
KWP Białystok
Sprawa sięga listopada 2013 roku. Właśnie wtedy funkcjonariusz Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku po służbie bawił się ze znajomymi w jednym z nocnych klubów w centrum miasta. Kiedy mężczyzna wychodził z lokalu, miał zostać zaczepiony przez młodego mężczyznę. Wywiązała się szarpanina. Mundurowy, chcąc się oswobodzić, ściągnął kurtkę i koszulę (dlatego patrol, który przyjechał na interwencję, zastał mężczyznę rozebranego).
Wszystko nagrały kamery miejskiego monitoringu. Tydzień po rzekomym napadzie funkcjonariusz zgłosił przestępstwo policji, którą poinformował jedynie o tym, że sprawcy zabrali mu ubranie. Sprawą zajęła się prokuratura.
- Sprawca nie został wykryty - mówi Marek Winnicki z prokuratury Białystok-Południe. - Postępowanie zostało umorzone.
Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadziła też Wojewódzka Komenda Policji w Białymstoku. Tutaj sam policjant został ukarany rozmową dyscyplinującą.
- Funkcjonariusz naruszył zasady etyki policyjnej - powiedział podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Chodzi o to, że mundurowy, bijąc się pod klubem, mógł podważyć zaufanie społeczne do instytucji policji.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl