Koniec sądowego sporu z marszem równości w tle. Tadeusz Truskolaski zamieścił oświadczenie
Na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Białymstoku pojawiło się oświadczenie ws. przeprosin po wypowiedzi Tadeusza Truskolaskiego po lipcowym marszu równości. Sądownie domagał się tego radny PiS Henryk Dębowski.
Grzegorz Chuczun
Echa marszu równości
20 lipca ubiegłego roku przeszedł ulicami Białegostoku Marsz Równości. Legalne wydarzenie próbowało zakłócić kilka kontrmanifestacji organizowanych głównie przez środowiska narodowe i kibicowskie. Oprócz inwektyw wykrzykiwanych pod adresem maszerujących, kontrmanifestanci dopuścili się rękoczynów. Rzucano kamieniami, petardami, jajkami.
Dwa dni po marszu, o którym mówił cały świat, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski wydał oświadczenie, które odczytał także na konferencji prasowej. Zaznaczył w nim, że uczestnicy legalnego marszu zostali zaatakowani przez zorganizowane grupy, w związku z czym kilkadziesiąt osób zostało poszkodowanych. Działania te określił jako wyjątkowo bulwersujące. W oświadczeniu znalazł się również ustęp: zaangażowanie w te pożałowania godne ekscesy przedstawicieli PiS w wojewódzkich i miejskich organach władzy samorządowej. Truskolaski podkreślił wtedy, że nie ma wątpliwości, że brali oni czynny udział w ustawianiu blokad przeciwko marszowi. Napisał: osoby, które powołane zostały, by w imieniu mieszkańców naszego regionu stanowić prawo, biorą czynny udział w jego łamaniu. Jest to w moim odczuciu drastyczne nadużycie demokratycznego mandatu i całkowite zaprzeczenie misji samorządowej.
W tym kontekście Tadeusz Truskolaski wymienił cztery osoby. Wśród nich był przewodniczący klubu PiS w białostockiej radzie miasta - Henryk Dębowski.
Pozwał Truskolaskiego
Henryk Dębowski poczuł się urażony słowami prezydenta Białegostoku - jesienią sprawa znalazła się w sądzie. Sąd zaproponował stronom ugodę, ale wtedy do niej nie doszło. Sprawa drugi raz stanęła na wokandzie w lutym tego roku. Wówczas strony ostatecznie porozumiały się.
Tadeusz Truskolaski miał wydać oświadczenie ws. wypowiedzi z 20 lipca i zamieścić je na stronie internetowej magistratu. Jego treść została zaakceptowana przez radnego Dębowskiego.
Oświadczenie właśnie opublikowano. Jest krótkie. Nie pada w nim słowo przepraszam.
W związku z wydanym w dniu 22 lipca 2019 roku oświadczeniem, odnoszącym się do wydarzeń z dnia 20 lipca 2019 roku stwierdzam, że słowa użyte w tym oświadczeniu odnoszące się do osoby Pana Henryka Dębowskiego i jego udziału w wyżej wymienionych wydarzeniach nie miały na celu zdyskredytowania go jako osoby pełniącej mandat z wyboru obywatelskiego. Wypowiedziane sformułowania mogły zostać odebrane przez Henryka Dębowskiego jako krzywdzące i nie powinny być przeze mnie użyte.
Pod opublikowanym oświadczeniem nie ma podpisu Tadeusza Truskolaskiego.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl