Obecnie każda osoba, która prowadzi działalność gospodarczą, zmuszona jest do płacenia comiesięcznej daniny - 1121 zł - na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Składki tej wysokości musi płacić każdy przedsiębiorca, niezależnie od wysokości dochodów, jakie osiąga
Aktualny system ubezpieczeń zmusza do zapłaty wspomnianych składek nawet w sytuacji, gdy przedsiębiorca osiągnął stratę i nie dysponuje środkami finansowymi na jej opłacenie.
Minister Rozwoju dołączył projekt likwidacji ryczałtowego ZUS-u do tzw. Planu Morawieckiego. Pomysł ten opracował Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Koncepcja na samym wstepie zakładała, iż firmy, które osiągają miesięczne przychody poniżej 2500 zł, będą zwolnione z opłacania składek ZUS-u oraz podatku dochodowego. Jednakże projekt przekształcił się i aktualnie przyjmuje się, że limit miesięcznych przychodów uprawniających do zwolnienia z ZUS wzrósł aż do 5 tys. zł
Nowy podatek miałby zastąpić nie tylko składki ZUS, ale również podatki takie jak PIT oraz VAT. Wszystko zawierałoby się w jednej opłacie od prowadzonej działalności, która trafiałaby do budżetu państwa. Opłacany podatek byłby w zmiennej wysokości, oraz uzależniony byłby od poziomu przychodów.
Na zmianach skorzysta kilkaset tysięcy już istniejących, drobnych firm. Nowy system mógłby również zmniejszyć szarą strefę. Minister Rozwoju przygotowuje także nowe rozwiązania, w obszarach, które są szczególnie ważne dla małych i średnich przedsiębiorstw. Pracę nad projektem mają zakończyć się 15 lipca. Po tym terminie projekt ma wejść w fazę konsultacji społecznych, tak by październiku mógł zostać przyjęty przez rząd.
Więcej informacji:
Koniec ryczałtowego ZUS-u dla małych firm