Koniec procesu ws. wypadku sprzed 20 lat
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces ws. 44-letniego mężczyzny, który został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku na ul. Legionowej.
Archiwum
Sprawa dotyczy zdarzenia z 1990 roku. Z ustaleń śledczych wynikało, że pod koniec grudnia Dariusz W. kierował BMW. Mężczyzna, jadąc od strony Al. Piłsudskiego, wjechał w ul. Legionową, gdzie doszło do wypadku. BMW potrąciło dwie osoby, które przechodziły przez oznakowane przejście dla pieszych. Wypadek był tragiczny w skutkach, bowiem w wyniku odniesionych obrażeń głowy po tygodniu zmarł potrącony mężczyzna. Kobieta doznała jedynie ogólnych potłuczeń ciała.
Niestety Dariusz W. szybko po wypadku opuścił kraj. Mężczyzna do 2012 r. przebywał w Stanach Zjednoczonych, był ścigany listem gończym. Dopiero w zeszłym roku został deportowany do kraju, gdzie odbył się proces. Mężczyzna został skazany za spowodowanie wypadku na 6 lat pozbawienia wolności. Skazany nie przyznaje się do winy i odwołał się od wyroku. Dariusz W. utrzymuje, że sprawcą wypadku był jego ojciec. Niestety mężczyzna zmarł 10 lat temu.
Oskarżony próbował udowodnić, że nie uciekał przed wymiarem sprawiedliwości, a wyjazd wiązał się z wcześniejszymi planami opuszczenia kraju. Po zatrzymaniu Dariusza W. i deportacji do kraju, obrońca chciał pójść na układ z prokuraturą i zaproponował, że jego klient podda się dobrowolnie karze 2 lat pozbawienia wolności. Gdy śledczy się nie zgodzili, dopiero wówczas pojawiła się wersja o ojcu za kierownicą.
Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 23 stycznia.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl