Koniec procesu ws. ukrywania Katarzyny W. w podbiałostockiej wsi
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zakończył się proces dwóch mężczyzn oskarżonych o pomoc w ukrywaniu się Katarzynie W.
KWP Białystok
Sprawa sięga jesieni 2012 roku. Wtedy właśnie Katarzyna W., jako podejrzana o zabójstwo półrocznej córeczki, ukrywała się w Turośni Dolnej koło Białegostoku. Kobieta była poszukiwana listem gończym, gdyż nie meldowała się na komisariacie, do czego zobowiązał ją sąd. W listopadzie 2012 r. matka małej Magdy z Sosnowca została zatrzymana w jednym z domów w Turośni Dolnej. Stamtąd trafiła do aresztu, gdzie czekała do rozpoczęcia rozprawy.
Na ławie oskarżonych białostockiego sądu rejonowego zasiedli dwaj mężczyźni w wieku: 42 i 24 lata (jeden udawał ojca Katarzyny W., drugi męża). Prokuratura zarzuciła im pomoc matce Madzi z Sosnowca w ukrywaniu się przed policją i prokuraturą. Oskarżeni mieli też wyszukać i wynająć dom w Turośni Dolnej oraz systematycznie dostarczać Katarzynie W. pieniądze i żywność.
Obaj nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Mężczyźni domagają się uniewinnienia. Podczas rozprawy w charakterze świadka została też przesłuchana Katarzyna W. Matka Madzi z Sosnowca nie wiele pamiętała z tamtych wydarzeń. Kobieta powiedziała jednak, że mieszkając w Turośni Dolnej, udawała małżeństwo z jednym z mężczyzn.
Prokurator zażądał dla dwóch oskarżonych mężczyzn kar 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosi wyrok w tej sprawie za tydzień.
Katarzyna W. została skazana w 2013 roku za zabójstwo córki na karę 25 lat pozbawienia wolności.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl