Koniec procesu o mobbing w białostockim magistracie
Białostocki sąd zakończył sprawę Anny W. Kobieta odpowiada za poniżanie i upokarzanie podwładnych.
ESD
Mimo że po raz kolejny oskarżona nie stawiła się w sądzie, ten zdecydował, że proces urzędniczki trzeba zakończyć. Kobieta tym razem miała problemy ze zdrowiem i znalazła się w szpitalu w Choroszczy. Właściwie na żadnej z wcześniejszych rozpraw Anna W. się nie pojawiała, przesyłając do sądu zwolnienia lekarskie bądź nie odbierając wezwań.
Anna W. jest oskarżona o poniżanie i upokarzanie podwładnych. Skargi na kobietę złożyło łącznie osiem osób. Pracownicy mieli być szykanowani z powodu ubioru czy orientacji seksualnej. Jeżeli ktoś zwracał jej uwagę, to tracił pracę. Zawiadomienie do sądu, po przeprowadzonej kontroli wewnętrznej, złożył sam prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Sąd pierwszej instancji skazał Annę W. na pół roku więzienia z obowiązkiem świadczenia pracy na cele społeczne. Ponadto na rok zakazał jej zajmowania kierowniczych stanowisk i nakazał zapłacić nawiązki pokrzywdzonym.
Od wyroku odwołały się obie strony. Wyrok w tej sprawie poznamy za tydzień.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl