Aktualności

Wróć

Konfederacja rozważa wyborczą koalicję 4 ugrupowań i liczy na zawiedzionych PiS-em

2024-02-07 12:16:47
Konfederacja w październikowych wyborach parlamentarnych osiągnęła wynik poniżej oczekiwań jej liderów, co na Podlasiu przełożyło się na tylko jeden uzyskany mandat poselski. Teraz, aby nieco poprawić swoje znaczenie w regionie, jej podlaskie struktury na czas kampanii samorządowej być może połączą się z innymi lokalnymi siłami.
Kamil Pietraszko
Pisaliśmy już ewentualnych kandydatach Konfederacji na urząd prezydenta Białegostoku. To kojarzeni z Ruchem Narodowym - Dariusz Wasilewski i Zbigniew Kasperczuk. Do boju zostanie wystawiony tylko jeden z nich lub też ktoś inny, o kim na razie głośno się nie mówi.

Stawiają na Sejmik

Ważniejsza będzie jednak batalia o mandaty w Sejmiku Województwa Podlaskiego, gdzie podlaskie struktury Konfederacji będą chciały obsadzić od 1 do 3 mandatów. Aby tak się stało, trudno będzie poradzić sobie bez wsparcia koalicjantów. Dlatego też w tamtejszym środowisku mówi się o stworzeniu wspólnej listy z dwoma lub trzema podmiotami.

Bezpartyjni Samorządowcy

Pierwszy możliwy koalicjant to coraz wyraźniej prezentujący się na krajowej scenie politycznej Bezpartyjni Samorządowcy. W październikowych wyborach uzyskali w województwie podlaskim 1,16 % poparcia, czyli ponad 7 tys. głosów. Z pozoru jest to niewiele, ale po pierwsze - Konfederacja liczy na każdą zaprzyjaźnioną formację, a po wtóre - jak sama nazwa ugrupowania wskazuje, członkowie BS swojej siły upatrują właśnie w aktywności i popularności jej działaczy w samorządach.

Nasze Podlasie

Drugim tworem, który z kolei swoim zasięgiem działania obejmuje przede wszystkim województwo podlaskie jest Nasze Podlasie. Na przestrzeni lat członkowie tego stowarzyszenia pełnili funkcję burmistrzów, wójtów czy starostów. Prezesem ugrupowania określanego jako chadeckie jest starosta bielski i kandydat w ostatnich wyborach do Senatu - Sławomir Snarski i to właśnie w powiecie bielskim Nasze Podlasie wydaje się najsilniejsze, choć w ostatnich latach odeszło z niego kilkoro wieloletnich członków.

Federacja dla Rzeczypospolitej

Wśród spekulacji pojawia się także opcja dołączenia do ogólnopolskiego sojuszu z Konfederacją Federacji dla Rzeczypospolitej, czyli ugrupowania posła Marka Jakubiaka (obecnie członka koła poselskiego Kukiz'15). Partia jest określana jako prawicowa, o charakterze republikańskim, konserwatywnym i narodowym. Jest to więc kierunek bliski konfederackiej frakcji - Ruchowi Narodowemu, któremu lideruje wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Warto również wspomnieć, że Jakubiak i spółka byli już raz blisko wyborczego sojuszu z Konfederacją w 2019 roku, ale po kilku miesiącach ich polityczne drogi się rozeszły, a polityk znany z sarmackiego wąsa i fularu zamiast krawata, przez 4 lata przebywał poza parlamentem.

Liczą na sieroty po PiS-ie

Konfederacja liczy także na wyborców, którzy do tej pory głosowali na Prawo i Sprawiedliwość, ale po ostatnich wyborach parlamentarnych, czyli w okresie od października 2023 do teraz, zmienili swoje nastawienie do byłej partii rządzącej. Szczególnie chodzi o młodych Polaków o w miarę konserwatywnych poglądach, którzy utracili swoje zaufanie do ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Ci najczęściej rozważają przeniesienie swojego poparcia właśnie na Konfederację lub Trzecią Drogę (Polska 2050 i PSL).
Kamil Pietraszko
24@bialystokonline.pl