Nauka

Wróć

Kończy się czas nauczania zdalnego. Jak z nim radziły sobie białostockie szkoły? [WYWIAD]

2020-06-24 16:50:38
Czas kwarantanny oraz nauczania zdalnego powoli przechodzi do historii. Jak sobie z tym poradziły białostockie szkoły? Na przykładzie swoim i swoich uczniów opowiada nauczycielka informatyki ze Społecznej Szkoły Podstawowej nr 3 BTO Joanna Bagińska.
O epidemii wiedzieli wszyscy, ale tak niespodziewanym zamknięciem w domach, wygaszeniem niektórych gałęzi gospodarki chyba wszyscy byliśmy zaskoczeni. Czy szkoły również?

Nie będzie odkrywczym stwierdzenie, że sytuacja związana z prowadzeniem zajęć poza szkołą zaskoczyła nas i postawiła w bardzo trudnym położeniu. Jednocześnie jednak, pierwsze dni kwarantanny były też najbardziej twórcze. To właśnie wtedy powstawały koncepcje pracy zdalnej, tworzyły się plany lekcji, opracowywano strategie prowadzenia zajęć.

Czy szkoły były przygotowane na prowadzenie edukacji zdalnej?

W naszym przypadku dobrym posunięciem okazało się oswajanie uczniów z zastosowaniem narzędzi IT na zajęciach już od początków ich edukacji, od zerówek. Rozpoczynając takie działania przyświecała nam (dyrekcji oraz nauczycielom informatyki i zajęć komputerowych) myśl o zrzuceniu z piedestału komputerów, laptopów, tabletów czy smartfonów jako przedmiotów będących nagrodami za dobre zachowanie, jako rzeczy, dzięki którym możemy poczuć się szczęśliwszymi. Trzeba je zwyczajnie odczarować, by nie były tylko narzędziami służącym do rozrywki, ale także (a może przede wszystkim) pomocami dydaktycznymi, pozwalającymi zbierać informacje potrzebne do rozwiązania zadań edukacyjnych.

Od kiedy można efektywnie uczyć dzieci z korzystania z komputera jako narzędzia do nauki?

W zabawnej formie uczniowie 0-3 eksperymentując poznawali tajniki pisania programów. Najpierw bardzo prostych, tabletowych, z czasem coraz bardziej złożonych projektów. Tak przeszliśmy od aplikacji intuicyjnych, komplikujących się z każdą zmienioną planszą do samodzielnych projektów gier przedstawiających zmiany pór roku czy rozwój motyla, do zręcznościówek typu Bocian poluje na żaby, czy Złap skaczącą piłkę.

I to wszystko wśród uczniów edukacji wczesnoszkolnej lub przedszkolnej.

U nas chyba wciąż istnieje przekonanie, że komputery w szkołach wykorzystuje się tylko na lekcjach informatyki...

W zajęciach z robotyki edukacyjnej w klasach 2-7 SP uczestniczyli zarówno uczniowie wymienionych klas, jak i wszyscy nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej. Pracowali razem pod czujnym okiem bardziej doświadczonych w zastosowaniu narzędzi IT na lekcjach kolegów i koleżanek, wykorzystując różnorodne aplikacje mobilne i desktopowe, służące np. do nauki ortografii, oznaczania drzew i krzewów rosnących w okolicy naszej szkoły, czy uczące działań matematycznych poprzez rywalizację w grze.

Potem przyszedł czas na bardziej zaawansowane zastosowanie IT: dzięki kodom qr powstały mapy naszego miasta z zakodowanymi informacjami na temat historii ważnych miejsc w Białegostoku, roboty znalazły zastosowanie przy omawianiu treści lektur szkolnych, platforma e-learningowa z aplikacją Classroom stała się miejscem szybkiego i bezpośredniego dostarczania prac wymaganych przez nauczycieli różnych przedmiotów. Roczny projekt oraz jego kontynuacja zaowocowały sprawnym przejściem na nauczanie online podczas kwarantanny.

Które z tych rozwiązań udało się wykorzystać w trakcie edukacji online?

W ramach realizacji projektu Gotowi na zmiany z programu POWER wdrażaliśmy w szkole nauczanie oparte na zastosowaniu dostępnych na naszej szkolnej platformie G Suite aplikacji online takich jak: Classroom, Dokumenty Google, Prezentacje Google, Jamboard i Meet. Wszyscy uczniowie szkoły mieli wcześniej założone konta na platformie Google, dzięki czemu mogli korzystać z wyżej wymienionych aplikacji. Dodatkowo ze względów bezpieczeństwa internetowego platforma dla uczniów została odcięta od komunikacji z osobami spoza domeny szkoły. Pozwalało to na bezpieczne używanie poczty elektronicznej.

W Społecznej Szkole Podstawowej nr 3 Białostockiego Towarzystwa Oświatowego już od września uczniowie przyswajali możliwości pracy zdalnej, poznając najpierw zasoby platformy, pracę wspólną nad jednym dokumentem, tworząc własne zdalne dokumenty lub korzystając z umieszczonych w wirtualnych klasach zadań. Początkowo były to tylko klasy z zadaniami informatycznymi, ale uporządkowanie i dostępność oddawanych prac spodobało się też nauczycielom wszystkich nauczanych przedmiotów. Nasze działania wybiegające poza standardowe nauczanie okazały się prorocze i pozwoliły niemal od pierwszego dnia kwarantanny na kontynuowanie nauki stacjonarnej za pomocą narzędzi IT.

A jak w sytuacji zdalnej nauki odnaleźli się rodzice?

Ani nauczyciele, ani rodzice i uczniowie nie zostali pozostawieni sami sobie w tej nowej trudnej rzeczywistości edukacyjnej. Specjalnie dla nich nauczyciele informatyki i zajęć komputerowych dzielili się swoja wiedzą i umiejętnościami. Wspierali pracę nauczycieli, uczniów i rodziców (zwłaszcza klas najmłodszych) pomagali im w rozwiązywaniu problemów technicznych i sprzętowych wszystkim Służyli dobrą radą, koordynowali dokumentację pracy zdalnej. Bardzo dobrym rozwiązaniem było udostępnienie numerów telefonów nauczycieli informatyki rodzicom i uczniom. Dzięki temu w każdym momencie można było udzielić pomocy technicznej i wsparcia zdalnego nawet podczas trwania zajęć.

Co tak naprawdę okazało się najistotniejsze dla efektywnego prowadzenia nauki zdalnej: programy i aplikacje, sprzęt czy po prostu ludzie?

Wcześniejsze oswojenie uczniów ze stylem pracy online pozwoliło im łatwiej odnaleźć się w domowej szkole. Co więcej, stawali się bardziej świadomi swoich umiejętności i z chęcią dzielili się nimi z nauczycielami. Dochodziły do nas sygnały, że uczniowie pomagają swoim nauczycielom, razem z nimi poszukują rozwiązań, gdy zawodzi sprzęt lub niewłaściwie działa używana aplikacja.

Udostępniliśmy naszym podopiecznym laptopy i tablety zakupione ze środków unijnych. Do usprawnienia pracy zdalnej przyczynił się również zakup dofinansowany ze środków programu POWER tabletów graficznych, które podłączone do komputerów zastępowały tablicę.

Jednakże główną przyczyną sukcesu nauczania zdalnego w naszej szkole są nauczyciele. Zarówno ci, którzy poszukiwali coraz nowych, doskonalszych narzędzi nauczania zdalnego, jak i ci, którzy podjęli trud, by w napiętym grafiku zajęć zawodowych znaleźć czas na dodatkowe szkolenia. Uważam, że zdaliśmy egzamin zawodowy z bycia nauczycielem.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl