- Wyniki w województwie podlaskim, gdzie zwyciężyliśmy kilkunastoma procentami, pokazały, że polityka koalicji PO-PSL doprowadziła do bezrobocia, złej sytuacji w ochronie zdrowia, pogorszenia jakości życia - komentuje wyniki I tury wyborów prezydenckich przewodniczący PiS na Podlasiu Krzysztof Jurgiel.
Jak twierdzi, liczył na taki wynik Andrzeja Dudy, bo jest on bardzo podobny do tego osiągniętego przez PiS na Podlasiu w wyborach do europarlamentu. Jest jednak zaskoczony dużym spadkiem poparcia dla PO:
- Nie myślałem, że Platforma Obywatelska aż tak krytycznie zostanie oceniona - mówi.
Jurgiel zapowiada, że w ciągu najbliższych 2 tygodni podlascy posłowie jego ugrupowania skupią się na spotkaniach z różnymi grupami społecznymi. Ma nadzieję, że przez te działania przyciągną wyborców, którzy głosowali na tzw. kandydatów antysystemowych. PiS będzie obiecywać m.in. budowę dróg S8, S19, kolei Rail Baltica oraz lotniska regionalnego.
Słabego wyniku Bronisława Komorowskiego w regionie nie komentuje przewodniczący podlaskiej Platformy Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz. Poseł prowadził ogólnopolską kampanię wyborczą urzędującego prezydenta i tym będzie zajmował się w najbliższych dniach.
- Być może zobaczymy go w Białymstoku za dwa tygodnie - informuje Anna Mierzyńska, kierująca jego biurem poselskim.
- Dla Partii KORWiN jest to korzystna sytuacja wyjściowa przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi - ocenia z kolei niedzielne głosowanie szef sztabu Janusza Korwin-Mikkego w województwie podlaskim Szczepan Barszczewski. - Jesteśmy trzecią siłą polityczną na bazie partii politycznej. Wspólnie z Pawłem Kukizem można stworzyć realną alternatywę antysystemową - dodaje.
O wynikach wyborów w Podlaskiem:
PKW podała oficjalne wyniki wyborów z całego województwa. Jak głosowali białostoczanie?