Kryminalne

Wróć

Kolizje, których nie było. Policjanci oskarżeni o przyjmowanie łapówek

2016-06-17 14:56:36
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku wciąż toczy się postępowanie w sprawie byłych policjantów ruchu drogowego. Mieli oni poświadczać nieprawdę z miejsc wypadków i ułatwiać wyłudzanie odszkodowań.
pixabay.com
W sprawie zamieszanych było kilkanaście osób, część z nich została już skazana. Teraz na ławie oskarżonych zasiadło czterech policjantów: Andrzej B., Seweryn J., Waldemar W. i Artur S. Oskarżeni to emerytowani funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego komend policji w Białymstoku i Bielsku Podlaskim. Zarzuty, które im przedstawiono, dotyczą wydarzeń z lat 2002-2003.

W tym czasie mężczyźni mieli brać udział w procederze wyłudzania odszkodowań od firm ubezpieczeniowych za kolizje samochodowe. Podczas piątkowej (17.06) rozprawy zeznawał Jacek R., na którego zarejestrowane były dwa pojazdy: citroen i polonez. Z jego relacji wynikało, że w przestępstwie uczestniczył nieświadomie i w ramach koleżeńskiej przysługi.

Jacek R. był pracownikiem myjni samochodowej, którą często odwiedzał Michał M. (pseudonim Miszka). To właśnie on miał namówić Jacka R. do zarejestrowania na siebie dwóch pojazdów. Wykorzystując naiwność mężczyzny oraz nieznajomość przepisów, pożyczał nawet kilka razy jego prawo jazdy.

Według ustaleń policji 11 września 2002 r. w Fastach miała miejsce kolizja citroena, którym kierował Jacek R. oraz forda należącego do obywatela Białorusi. Jej przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Jacek R. w tym czasie przebywał w areszcie śledczym w Białymstoku. W notatce policyjnej, jaką sporządzono na miejscu zdarzenia, zaobserwował kilka błędów, m.in. w imionach swoich rodziców. Podczas nieobecności wysłano nawet kobietę, która w jego imieniu odebrała odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej.

Policjanci zostali oskarżeni o przyjmowanie łapówek (w wysokości od 100 do 400 zł), poświadczenia nieprawdy, przekroczenia uprawnień i pomocnictwa do wyłudzenia odszkodowań. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Kamila Ausztol
kamila.ausztol@bialystokonline.pl