Kultura i Rozrywka

Wróć

Kolekcję białostockiej Galerii Sleńdzińskich wzbogaciły dwa cenne obrazy

2011-03-11 00:00:00
Znajdująca się w Białymstoku kolekcja rodu Sleńdzińskich została wzbogacona o dwa nowe dzieła: Portret Wincentego Bohdanowicza z 1891 r., pędzla Wincentego Sleńdzińskiego oraz obraz Prometeusz Ludomira Sleńdzińskiego, namalowany w Wilnie w 1943 r. Oba obrazy zostały zakupione z kolekcji prywatnych.
materiały prasowe
Prometeusz skradł ogień na Wileńszczyźnie

Dotychczasowym właścicielem Prometeusza był Andrzej Kreutz-Majewski - malarz, scenograf operowy i teatralny, profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Artysta nabył obraz w latach 70. XX w. w jednym z salonów warszawskiej Desy za bardzo duże pieniądze. Był pod ogromnym wrażeniem dzieła. Przeznaczył na jego zakup znaczną część honorarium uzyskanego za projekt scenografii dla jednego z europejskich teatrów. Obraz na odwrocie posiada pieczęcie właściciela: atramentową i lakową.

Prometeusz Ludomira Sleńdzińskiego należy do wybitnych dzieł artysty, o tzw. randze muzealnej. Przedstawia greckiego boga w momencie przenoszenia ognia skradzionego z rydwanu Heliosa na ziemię. Rozmiar oraz ujęcie postaci noszą znamiona monumentalizmu, a podjęta tematyka odnosi się do klasycyzmu. Obraz cechuje charakterystyczna dla artysty kolorystyka oraz pejzażowe tło przypominające krajobraz wileński. Uwagę w dziele przykuwa modelunek ciała, światłocienie i drapowana materia.

Obraz jest sygnowany i datowany. Zachował się w idealnym stanie i nie wymaga interwencji konserwatorskiej, był przechowywany w bardzo dobrych warunkach. Przed ekspozycją wymagałby jedynie oprawienia.

Losy kresowych rodów odbite na a la sarmackim portrecie

Drugi z nowych nabytków Galerii - portret Wincentego Bohdanowicza kupiono od potomka portretowanego, którego dziadek zamówił obraz do galerii przodków w majątku Stajki na Wileńszczyźnie.

Został on wykonany przez Wincentego Sleńdzińskiego w stylu portretu sarmackiego, prawdopodobnie według innego obrazu, rysunku bądź ryciny. Obraz wymaga konserwacji - zrolowany, odbył długą wędrówkę wraz z członkami rodu, w czasie ich repatriacji. Nosi też ślady niezbyt udolnej konserwacji.

Wincenty Bohdanowicz (1771-1851) herbu Bogoria był podkomorzym wileńskim (godność honorowa w Rzeczpospolitej Obojga Narodów). Portret przedstawia go w wieku około 60 lat, w ujęciu do pasa, en face. Ubrany w zielonkawą czamarę o wysokiej stójce, spod której widać fragment halsztuka (chusty noszonej pod brodą) w ciemnym kolorze oraz stójkę białej koszuli. W prawej dłoni trzyma gliniany pucharek. W lewym górnym rogu umieszczono herb Bogoria, w prawym górnym - podpis.

Białystok właścicielem bezcennej kolekcji

Obrazy z wczesnego okresu twórczości Ludomira Sleńdzińskiego sporadycznie pojawiają się na rynku sztuki i osiągają relatywnie wysokie ceny. Dla przykładu: na aukcji w 2008 r. Ogrodniczki z 1945 r. sprzedano za 46 500 zł, a w 2009 r. za 56 000 zł. Para obrazów z cyklu Dzień królewny z 1943 r. (wymiary ok. 50 x 60 cm) wylicytowano za 80 000 zł (2008 r.).

Białystok jest w tej chwili właścicielem największej kolekcji obrazów prof. Ludomira Sleńdzińskiego.

Nowe obrazy Ludomira i Wincentego Sleńdzińskich będzie można obejrzeć już w maju. Galeria przy ul. Waryńskiego już przygotowuje się do organizacji ekspozycji wszystkich dzieł tego wileńskiego rodu wybitnych artystów.
E.S.