Sport

Wróć

Kolejorz jest w gazie – na razie. Już w niedzielę hit na Słonecznej

2016-12-03 08:07:42
W niedzielę (4.12) – w ramach 18. kolejki Lotto Ekstraklasy – Jagiellonia podejmie na własnym stadionie Lecha Poznań. Lecha, który wygrał 5 ostatnich meczów i powoli zbliża się do ligowego podium. Na szczęście Jaga na Kolejorza ma patent.
Grzegorz Chuczun
Poznańska lokomotywa coraz szybsza

Po słabym początku sezonu – kiedy to Lech w 4 pierwszych kolejkach zdobył zaledwie punkt – zespół z Poznania w końcu się obudził i od tamtej pory w 13 ligowych meczach wygrał aż 8 razy. Na dodatek Kolejorz kontynuuje serię 4 kolejnych zwycięskich meczów w Ekstraklasie, w których nie stracił nawet gola. Jeżeli dołożymy do tego triumf w środku tygodnia w Pucharze Polski z Wisłą Kraków 4:2 – przedstawia nam się obraz zespołu, który w ostatnim czasie na krajowym podwórku nie ma sobie równych.

Jagiellonia jak maszynista

Choć goście z Poznania są w świetnej formie, to w niedzielę zmierzą się z ekipą, która wyjątkowo im nie leży. Jagiellonia bowiem w ostatnich potyczkach z Lechem tylko i wyłącznie wygrywa. 4 poprzednie starcia pomiędzy Żółto-Czerwonymi a Kolejorzem zakończyły się triumfem białostockiego zespołu. Dobra seria w starciach z poznańskim zespołem to wcale nie przypadek, bo choć zdarzyła się też sroga porażka 1:6, to od 2010 r. Jagiellończycy wygrali już z Lechem aż 10-krotnie. To właśnie klub z Białegostoku decyduje, w którą stronę Kolejorz podąży, gdy widzi przed sobą żółto-czerwone barwy. Najczęściej podąża w stronę porażki.

Naprzeciwko dobrej formy gości staną więc świetne statystyki gospodarzy, a dodatkowym atutem Jagi może być świeżość. Gdy Lech w środku tygodnia musiał grać pucharowe starcie z Wisłą, białostoccy piłkarze w tym momencie odpoczywali.

Probierzów dwóch

Nenad Bjelica nie miał jeszcze okazji mierzyć się z Jagiellonią, gdyż stanowisko trenera w poznańskim klubie piastuje dopiero od końca sierpnia. Chociaż więc nie stanął ani razu u boku Michała Probierza, to w sieci pojawiła się już masa memów nawiązujących do podobieństwa obu szkoleniowców. Podobieństwa, którego trudno nie zauważyć. Po niedzielnym spotkaniu można się spodziewać kolejnej dawki humorystycznych obrazków.

Wizyta Świętego Mikołaja w cieniu tragedii

Podczas potyczki Jagiellonii z Lechem na najmłodszych widzów tego wydarzenia czeka niespodzianka. Na murawie białostockiego stadionu pojawi się bowiem prawdziwy Święty Mikołaj z fińskiej Rovaniemi, który wcześniej uczestniczyć będzie przy uroczystym zapaleniu miejskiej choinki na Rynku Kościuszki. Na trybunach obiektu również zamelduje się przybysz w czerwonym stroju, który grzecznym kibicom wręczać będzie prezenty.

Ciepłą, radosną i świąteczną atmosferę zakłócają jednak doniesienia z tego, co stało się ostatnio w Kolumbii, gdzie w katastrofie lotniczej zginęli piłkarze brazylijskiego Chapecoense. Z tego powodu mecz z Lechem rozpocznie się od minuty ciszy ku pamięci ofiar tragedii, która dotknęła całe piłkarskie środowisko. W specjalnej opasce zagra też kapitan Żółto-Czerwonych. W hołdzie poległym znajdzie się na niej herb brazylijskiego klubu i napis Forza Chapecoense.

Na hitowe starcie z Lechem wciąż w kasach dostępna jest spora liczba wejściówek. Zachęcamy do nabycia biletów i przyjścia na stadion, a tych, którzy nie będą mogli wspierać białostockiego zespołu z trybun, zapraszamy na naszą relację live, która już tradycyjnie rozpocznie się godzinę przed meczem. Początek pojedynku między Jagiellonią a Kolejorzem w niedzielę (4.12) o godz. 18.00.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl