Aktualności

Wróć

Kolejny proces, kolejny pełnomocnik. Szef klubu PiS stanie w szranki z prezydentem

2017-07-02 10:52:26
Henryk Dębowski, szef klubu PiS, będzie pełnomocnikiem rady miasta podczas procesu przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym ws. nieudzielenia prezydentowi absolutorium za rok 2015.
MN
Podczas czwartkowej (29.06) sesji absolutoryjnej radni dość niespodziewanie załatwili o jedną sprawę więcej, niż planowali. Właściwie na sam koniec posiedzenia, Piotr Jankowski wyszedł z wnioskiem o poszerzenie porządku obrad o rozpatrzenie uchwały ws. ustalenia pełnomocnika, który będzie reprezentował radę miasta w sporze z prezydentem o nieudzielenie mu w poprzednim roku absolutorium. Sprawa ta powinna trafić niedługo na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Jankowski swój wniosek motywował faktem, że jeśli radni nie zrobią tego w czwartek, to będą musieli się spotkać raz jeszcze, już podczas wakacji. Prawie i tak musiałoby do tego dojść, ponieważ w pierwotnym projekcie uchwały był błąd, ale dzięki czujności mecenas Matowickiej z biura prawnego, udało się go w porę poprawić.

- Jest to zabieg techniczny, który ma tylko i wyłącznie na celu to, żebyśmy nie zwoływali sesji w okresie letnim specjalnie dla tego jednego punktu, a sprawa przed sądem jest już procedowana – mówił Piotr Jankowski.

Pełnomocnik wszystkich radnych

Radni byli trochę zaskoczeni takim obrotem sprawy, szczególni Ci z opozycji, który mieli trochę przeciwwskazań.

- Ze zdziwieniem przyjmuję tą propozycję, bo moglibyśmy zostać przynajmniej wcześniej uprzedzeni mailowo. Moglibyśmy wówczas zapoznać się z tym projektem uchwały. Z tym jakiego rodzaju to będzie pełnomocnictwo, czy tak jak poprzednio zostaną powołani inni pełnomocnicy, ile nas to będzie kosztowało – mówił Maciej Biernacki (PO).

Ostatecznie jednak zdecydowano się na wybranie kandydata, który oczywiście wynagrodzenia pobierać z tego tytułu nie będzie. Pierwsza propozycja padła ze strony Platformy, a konkretnie Macieja Biernackiego.

- Jako że ten cały konflikt o absolutorium jest niejako poza klubem Platformy Obywatelskiej, tylko na linii prezydent kontra PiS, to ja proponuje, żeby radę reprezentował przewodniczący klub PiS, bo to w końcu on bierze główną odpowiedzialność za te sprawy. Niech się tłumaczy. Skoro lubi, to niech się tam bije. Zgłaszam kandydaturę Henryka Dębowskiego – mówił przewodniczący PO w radzie miasta.

Inni radni na tą propozycję przystali i przy zgodzie głównego zainteresowanego oraz małych problemach technicznych, ostatecznie zdecydowali, że to Henryk Dębowski będzie ich reprezentował.

Może tym razem wygrają

Trzeba przypomnieć, że będzie to druga w krótkim odstępie czasu sprawa sądowa na linii rada - prezydent, a właściwie PiS – prezydent. Pierwszą, przed sądem pracy, o swoją pensję, Tadeusz Truskolaski wygrał, chociaż wynik nie jest prawomocny.

Wówczas radę reprezentował inny radny PiS – Marek Chojnowski, który niedawno zdał egzaminy adwokackie. Wspierany był wówczas przez mecenasa Marcina Sutkowskiego, który jest także związany z partią i pomocy udzielił bezpłatnie.

Może właśnie przez wynik tamtego procesu, radni nie zdecydowali się powierzyć, świeżo upieczonemu prawnikowi kolejnej sprawy, a zdecydowali się na osobę, która co prawdą prawnikiem nie jest, ale ukończyła studia z administracji publicznej, a poza tym jest członkiem komisji rewizyjnej, która ma ważny głos ws. decyzji o absolutorium.

Niedługo do sądu może trafić kolejna sprawa, w której Tadeusz Truskolaski będzie zaskarżał decyzję radnych. Bowiem na ostatniej sesji znów nie udzielili mu oni absolutorium i prezydent zapowiedział, że pójdzie z tym do sądu. Tym razem jednak pełnomocnik może być potrzebny o wiele szybciej. Zmieniły się przepisy i ścieżka od złożenia skargi do rozpoczęcia procesu jest krótsza. Tylko co będzie, jeśli i w drugiej sprawie radni przegrają? Wkrótce może zabraknąć im kandydatów na reprezentantów.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl