Kolejny błąd w e-karcie. System nie czyta biletów kwartalnych
Kolejna wpadka białostockiej e-karty. Pasażerowie, którzy kupili bilet trzymiesięczny po kliknięciu go na czytniku w autobusie otrzymują komunikat jakby wcale tego biletu nie mieli. Problem zostanie naprawiony - zapewnia szef Białostockiej Komunikacji Miejskiej.
- Kupiłam bilet trzymiesięczny, zapłaciłam 200 złotych i okazuje się, że autobusem jeżdżę jak bez biletu - o problemie poinformowała nas białostoczanka, Katarzyna Niedźwiecka.
Cała sprawa dotyczy nowego błędu, który pojawił się w systemie elektronicznej Białostockiej Karty Miejskiej. Od minionego weekendu pasażerowie, którzy mają bilety kwartalne logując się po wejściu do autobusu otrzymują komunikat, że ich e-karta jest nieważna.
- A co gdyby była kontrola? Zapłaciłabym mandat, a potem musiałabym dochodzić swoich pieniędzy? - pyta zbulwersowana pasażerka.
- Wyszedł mały problem w oprogramowaniu kasowników - mówi Bogusław Prokop, dyrektor Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Jak dodaje, sprawa pojawiła się, gdy firma obsługująca system komputerowy e-karty wgrała nową wersję oprogramowania kasowników.
- My sprawdziliśmy bilety czytnikami kontrolerskimi i te czytają bilety prawidłowo - wyjaśnia Prokop. Jednocześnie uspokaja pasażerów, którzy spotkali się z tym problemem: podczas ewentualnego sprawdzania e-karty czytnik elektroniczny kontrolerów zinterpretuje bilet prawidłowo, jako ważny.
Według zapewnień szefa Białostockiej Komunikacji Miejskiej w nocy, jutro rano, najpóźniej w ciągu 24 godzin, błąd zostanie usunięty i komunikaty o nieważnym - mimo, że zasilonym - bilecie nie będą się pojawiały.
Tymczasem na usunięcie czeka jeszcze jeden problem - obleganego punktu wydawania kart miejskich. Wraz z początkiem nowego miesiąca przy Sienkiewicza 22 znowu stoi kilkudziesięcioosobowa kolejka.
E.S.