Biznes
WróćKolejne oczko w sieci Barteru
2010-06-16 00:00:00
Białostocka spółka Barter uruchamia nową bazę magazynową w Ostrowach koło Kutna. W tym celu od Krajowej Spółki Cukrowej kupiła w czerwcu niefunkcjonujący już zakład Cukrowni Ostrowy. W nieruchomości Barter zainwestował już 12 mln zł, kolejne 10 mln wyda na infrastrukturę i maszyny.
materiały firmy
Na terenie zakładu o powierzchni prawie 44 ha powstanie nowoczesny magazyn węgla kamiennego i nawozów sztucznych, który będzie prowadził sprzedaż dla klientów hurtowych i detalicznych.
- Inwestycja w głębi kraju ma na celu poszerzenie rynku sprzedaży i umocnienie marki Barter w tamtym regionie - mówi Czesław Falkowski, dyrektor oddziału Barter. - Poza tym to bardzo dogodna lokalizacja w centrum Polski, umożliwiająca transport towarów we wszystkich kierunkach.
Jak dotąd Barter zainwestował w zakup nieruchomości ok. 12 mln zł, ale to nie koniec wydatków. Jeszcze w tym roku spółka przeznaczy kolejne 10 mln zł - na dostosowanie terenu do składowania węgla, zakup maszyn do przeładunków i sortowania, a także transportu węgla i nawozów sztucznych.
- Takie nakłady są niezbędne, by doprowadzić obiekt do odpowiednich standardów - mówi Czesław Falkowski. - Chodzi o to, by zapewnić klientom jak najlepsze warunki odbioru, a więc krótki czas oczekiwania na załadunek i możliwość zakupu posortowanego towaru w każdym asortymencie, a więc miału, ekogroszku, groszku, orzecha i kostki.
Zatrudnienie w nowej bazie znajdzie ok. 40 osób.
- Inwestycja w głębi kraju ma na celu poszerzenie rynku sprzedaży i umocnienie marki Barter w tamtym regionie - mówi Czesław Falkowski, dyrektor oddziału Barter. - Poza tym to bardzo dogodna lokalizacja w centrum Polski, umożliwiająca transport towarów we wszystkich kierunkach.
Jak dotąd Barter zainwestował w zakup nieruchomości ok. 12 mln zł, ale to nie koniec wydatków. Jeszcze w tym roku spółka przeznaczy kolejne 10 mln zł - na dostosowanie terenu do składowania węgla, zakup maszyn do przeładunków i sortowania, a także transportu węgla i nawozów sztucznych.
- Takie nakłady są niezbędne, by doprowadzić obiekt do odpowiednich standardów - mówi Czesław Falkowski. - Chodzi o to, by zapewnić klientom jak najlepsze warunki odbioru, a więc krótki czas oczekiwania na załadunek i możliwość zakupu posortowanego towaru w każdym asortymencie, a więc miału, ekogroszku, groszku, orzecha i kostki.
Zatrudnienie w nowej bazie znajdzie ok. 40 osób.
andy