Kolejne naukowe diamenty odkryte. Mają naprawdę niezwykłe pomysły
5 kolejnych projektów dostanie wsparcie w ramach Programu Odkrywcy Diamentów. Łączna kwota dofinansowania to 20 150 zł.
MN
Program Odkrywcy Diamentów działa od lutego 2015 r., a celem jego twórców było wspieranie zdolnej i kreatywnej młodzieży z woj. podlaskiego poprzez dofinansowanie projektów uczniowskich z zakresu nauk ścisłych i przyznawanie stypendiów studentom Politechniki Białostockiej. Program tworzy Politechnika Białostocka i 14 rożnych przedsiębiorstw.
Kopalnia w Elektryku i samorodek z Moniek
We wtorek (24.01) ogłoszono kolejnych 5 wybranych przez kapitułę projektów, których twórcy otrzymają wsparcie finansowe na rozwijanie swoich przedsięwzięć. Wśród laureatów znalazły się 4 zespoły z Białegostoku i 1 – Koło Konstruktora z ZSOiZ – z Moniek, który dostał wsparcie jako pierwszy spoza Białegostoku. W dodatku było ono najwyższe spośród całej obecnej transzy – 6 tys. zł na projekt Rozbudowa Turbiny Wiatrowej.
- Nasz projekt to kontynuacja tego, co rozpoczęliśmy 2 lata temu, rozpoczynając program budowania turbin wiatrowych i wodnych. Nie ukrywam, że to dofinansowanie bardzo nam pomoże i umożliwi badanie łopatek, tak aby zwiększyć osiągi naszej turbiny – mówi Piotr Cybulko, nauczyciel z Moniek.
Wszystkie białostockie projekty wywodzą się z Zespołu Szkół Elektrycznych. Są to Zespół O&O (3 150 zł na projekt Zaawansowana instalacja inteligentnego ogrodu), Zespół Electric Innovators (3 tys. zł na Urządzenie do rehabilitacji palców dłoni i system sterowania domem), Innowacyjni Wynalazcy Elektryka (3 tys. zł na Dotykowe rękawice informacyjne dla osób z porażeniem odczuwania temperatur) oraz Skuteczni Innowatorzy Elektryka (5 tys. zł na Domowy System usprawniający życie osób niesłyszących i niedosłyszących).
Jedna wersja dla chorych, druga dla strażaków
Twórcy dotykowej rękawicy informacyjnej dla osób z porażeniem temperatur – Olaf Błachewicz i Jakub Łuszcz - na pomysł wpadli po tym, jak tata jednego z nich został ciężko poparzony i po przeszczepie skóry nie odczuwa bólu i temperatury w niektórych miejscach ciała. Przy okazji badań dowiedzieli się również, że są ludzie, którzy cierpią na wrodzą chorobę mającą podobne objawy – tzw. analgezję wrodzoną.
- Jest to choroba wrodzona, rzadko wykrywalna, ponieważ dowiadujemy się o niej dopiero w momencie urazu i osób z tą chorobą jest dość mało, bo 5 zarejestrowanych na Polskę, ale ich średnia życia wynosi około 42 lat. Na to schorzenie nie ma żadnych sposobów pomocy - opowiada Olaf Błachewicz. - Wydaje nam się, że nasz wynalazek może wydłużyć ich życie, ponieważ często bywa tak, że w ranę, której się nie czuje, potem wdaje się zakażenie i ludzie umierają z takich błahych powodów.
Pieniądze z programu Odkrywcy Diamentów pozwolą Olafowi i Jakubowi na stworzenie dwóch różnych prototypów. Ten drugi miałby być przeznaczony dla służb ratowniczych takich jak strażacy czy medycy.
- Są różne rodzaje czujników. Strażacy mogliby mieć pirometryczny (mierzący temperaturę na odległość - red.), a ich rękawica byłaby nie ze skóry tylko z elastycznej, odpornej na wysokie temperatury żywicy. Druga wersja byłaby dla ratowników medycznych, którzy mogliby od razu zmierzyć temperaturę poszkodowanego i sprawdzić, czy ma gorączkę lub jest wyziębiony – dodaje Olaf Błachewicz.
Młodzi wynalazcy nie kryją, że pieniądze się dla nich przydadzą, ale uważają, że ważniejsze jest wsparcie od uczelni.
- Dostaliśmy już pomoc od Piotra Psyllosa, który konsultował nasz projekt. Mogliśmy się z nim spotkać, poradzić i się z tego cieszymy. Taka właśnie pomoc merytoryczna jest potrzeba. Poza tym, jeśli w przyszłości projekt będzie się rozwijał, kiedy będziemy mieli większe możliwości, liczymy, że dostaniemy pomoc przy komercjalizacji i promocji naszego projektu – ocenia Olaf Błachewicz.
Wsparcie nie skończy się na pieniądzach
Właśnie w tym celu powołany został Program Odkrywcy Diamentów, który do lutego 2015 r. wsparł już 17 projektów łączną kwotą prawie 100 tys. zł.
- Uczelnia jest przygotowana do opieki nad projektami, które mają przyszłość polegającą na tym, że mogą zostać skomercjalizowane. Do kapituły dołączył Instytut Innowacji Technologii, który zajmuje się komercjalizacją działań naszych studentów, ale może zajmować się tym również przy okazji pomysłów, które pojawiły się w młodych głowach – mówi prof. Lech Dzienis, rektor Politechniki Białostockiej.
Rektor zdradził, że niedługo skomercjalizowany może zostać jeden z projektów z programu. Nie chciał jednak powiedzieć który. Prawdopodobnie w marcu zostaną również przyznane środki na następne przedsięwzięcia.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl