Knysze - ta przekąska ma szansę wrócić na Podlasie
W miniony weekend swoje święto obchodził Knyszyn. Dniom miasta towarzyszyły warsztaty przyrządzania knyszy. Ta dziś szalenie popularna w Nowym Jorku przekąska ma szansę z powrotem zadomowić się na Podlasiu.
Krzysztof Bagiński
Historia knyszy jest zbliżona do losów białysów - tych bułeczek nie dostaniemy w Białymstoku, choć przed II wojną światową zajadali się nimi wszyscy mieszkańcy. Tymczasem kupić je można w wielu miejscach Nowego Jorku - zawędrowały tam z żydowskimi emigrantami. Podobnie jest z knyszem - bułeczką-pierogiem z nadzieniem, która wywodzi się z kuchni litewskiej bądź białoruskiej. Niektórzy twierdzą, że narodziła się w okolicach oddalonego o 30 km od Białegostoku Knyszyna, albo też, że nazwa miasta pochodzi od tego kulinarnego wyrobu. Knysze są dziś do kupienia w Nowym Jorku, a w metropolii działają nawet knyszarnie, które specjalizują się w ich wypieku.
Specjalnie na Dni Knyszyna przyjechała z Nowego Jorku Laura Silver (nota bene jej babka pochodzi z Knyszyna). To pasjonatka tradycyjnych kulinariów, która w Stanach Zjednoczonych prowadzi badawczy projekt poświęcony knyszom Knyszyn Connection (patronuje mu Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego). Laura Silver udowadnia, że pojawiły się tam wraz z żydowskim przybyszami z Polski.
Laura Silver poprowadziła warsztaty przyrządzania knyszy zgodnie z nowojorską recepturą. Natomiast knyszynianka Irena Purta zademonstrowała, jak robi się je u nas. Następnie każdy mógł spróbować wykonać samodzielnie te przekąski. Między innymi robili je Lucy Lisowska, szefowa białostockiego Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska – Izrael oraz knyszyńska młodzież.
Oprócz kulinarnych warsztatów, już po raz trzeci odbył się w Knyszynie, konkurs na knysze. Zgłoszone do niego wyroby oceniali Laura Silver (przewodnicząca jury), Iwona Orłowska, dyrektor domu kultury w Krypnie i Krzysztof Bagiński, zastępca burmistrza Knyszyna.
Kulinarną rywalizację wygrały knysze nadziewane farszem z kaszą gryczaną Iwony Płaszczyk. Zdaniem przewodniczącej komisji były one najbardziej zbliżone do tych sprzedawanych w Nowym Jorku. Drugie miejsce zajęły tradycyjne bułeczki z kapustą i grzybami Krystyny Klimowicz, a trzecie – z chrzanem – Ireny Purty. Te nawiązywały do tradycji – według nowojorskiej badaczki niegdyś pieczono je i podawano właśnie na liściach chrzanu. Konkursowe wyróżnienia przyznano także Jadwidze Magnuszewskiej, Halinie Waszkiewicz oraz Andrzejowi Wójcikowi.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl