Klub Rotary w Białymstoku
Służba na rzecz innych ponad własną korzyść - tak brzmi motto klubu Rotary, którego oddział powstał w Białymstoku. Jego członkami są przedsiębiorcy, intelektualiści oraz ci, których interesują tematy biznesowe i chęć niesienia pomocy innym.
Rotary
Osoby, które należą do klubu, spotykają się raz w tygodniu, by wymieniać się doświadczeniami oraz zdobywać nowe kwalifikacje. Rozmawiają również o tym, jak mogą wspólnie pomagać potrzebującym.
-Po prostu wierzę, że dobre uczynki do nas wracają. Może to wyświechtane stwierdzenie, ale warto pomagać. Człowiek odczuwa większą satysfakcję dając niż biorąc – mówi Andrzej Kuźmicki, jeden z założycieli Rotary Białystok.
Aktualnie w białostockiej organizacji nie ma wielu osób. Aby wstąpić w szeregi klubu, trzeba otrzymać rekomendację jej członka.
- W tej chwili, w spotkaniach białostockiego Rotary uczestniczy ok. 10 osób. Do zarejestrowania samodzielnego klubu potrzeba jednak 20–25 stałych członków. Do tego czasu będziemy funkcjonowali jako oddział jednego z największych klubów w Polsce - z Łodzi. Rotarianinem można jednak zostać wyłącznie z polecenia innego klubowicza – informuje współzałożyciel klubu Krzysztof Kosmowski.
Białostoccy klubowicze już planują pierwsze wspólne działania. Chcą wesprzeć program, realizowany przez Fundację SocLab, który ma na celu ułatwienie startu zawodowego osobom dotkniętym jedną z odmian autyzmu - zespołem Aspergera.
Na całym świecie działają 32 tysiące takich klubów, które łącznie zrzeszają 1,2 mln osób. W Polsce dotychczas powstało 73 oddziałów tej organizacji. Być może białostocki niebawem stanie się 74.
Justyna Kozicka
justyna.k@bialystokonline.pl