Turystyka

Wróć

Kładka Waniewo-Śliwno ponownie dostępna z obu stron. Pojawił się też nowy element

2024-06-13 13:35:22
Dobre wieści dla miłośników wędrówek po Narwiańskim Parku Narodowym. Kładka Waniewo – Śliwno jest znowu otwarta dla spacerowiczów.
G. Piekarski /NPN
Przyczyną niedawnego wyłączenia pływającego pomostu od strony Waniewa był zbyt niski poziom wody.

Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie NPN, wodna przeprawa została uwolniona. Niestety, wody nie przybyło zbyt wiele, ale pracownikom parku udało się obejść system i na pomoście od strony Waniewa zostały zamontowane specjalne stopnie. Mają one jedno zadanie: ułatwić przechodzenie z pomostu na kładki.

Pracownicy NPN przypominają, że poziom wody jest nadal niski i korzystanie z promu wymaga szczególnej ostrożności.

Udostępniona w 2009 roku kładka łączy dwie gminy

Kładka jest obiektem unikalnym w skali województwa. Jej konstrukcja została dostosowana do warunków środowiskowych i potrzeb ochrony środowiska. Turystyczno-edukacyjny trakt rozciąga się nad rozlewiskiem Narwi i łączy dwie gminy: w miejscowości Śliwno – Choroszcz oraz w miejscowości Waniewo – gminę Sokoły. Kładka została udostępniona turystom w 2009 roku, a po 10 latach została gruntowanie zmodernizowana.

Kładka mierzy ok. 1100 m długości. Zbudowana jest z drewnianych pomostów i łączących je czterech ruchomych elementów na pontonach. Jest to ulubione miejscem wypraw pieszych i rowerowych.

Dawniej, aby szczęśliwie przeprawić się na drugi brzeg należało...

Historia tego miejsca sięga XV wieku. W najbliższych okolicach znajdowały się trzy przeprawy przez Narew: w Surażu, Śliwnie-Waniewie i w Tykocinie. W tym miejscu przebiegał też trakt handlowy łączący Koronę i Litwę, który prowadził z Korony przez Sokoły – Waniewo – Śliwno – Choroszcz – Knyszyn – Grodno i biegł aż do Wilna.

Jako ciekawostkę można dodać, że po obu brzegach mostu, w historycznych czasach znajdowały się prowadzone przez Żydów karczmy. Podróżujący kupcy, aby szczęśliwie i bezpiecznie przez most przejechać, raczyli się okowitą: z jednej strony rzeki – w intencji szczęśliwej przeprawy, a po przejechaniu mostu – ciesząc się z udanej drogi. Wieść ludowa niesie, że ruch w karczmach był bardzo duży.
Agata Rosińska
24@bialystokonline.pl