KIO zajmie się sprawą kar za przepełnione pojemniki z odpadami
Do ogłoszonego przetargu na odbiór odpadów komunalnych z nieruchomości na terenie Białegostoku firma Astwa złożyła odwołanie. Ma zastrzeżenia co do specyfikacji istotnych warunków zamówienia.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Odwołanie do przetargu ogłoszonego przez spółkę Lech złożyło Przedsiębiorstwo Usługowo–Asenizacyjne Astwa spółka z o.o.
- Główne zarzuty do naszej specyfikacji przetargowej dotyczą zapisów określających przypadki, w których zamawiający może naliczyć na wykonawcę karę oraz ich wysokość – informuje Adam Kamiński, wiceprezes spółki Lech.
Zgodnie ze specyfikacją kary naliczane mogą być m.in. za doprowadzenie do przepełnienia pojemnika, niewyposażenie nieruchomości w pojemniki, mieszanie selektywnie zebranych odpadów, brak dostarczenia harmonogramu, czyli za przypadki, w których usługa jest wykonywana nienależycie, bądź wcale.
- Kary umowne są jednym z najważniejszych instrumentów pozwalających na zmobilizowanie firm do prawidłowego wykonywania usług, za które w postaci pobieranej przez samorząd opłaty płacą mieszkańcy – dodaje Kamiński.
Odwołanie będzie rozpatrywane przez Krajową Izbę Odwoławczą w Warszawie.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl