Kilka lat temu na poważnie zainteresowali się grafiką 3D. Teraz rozwijają firmę
Trójwymiarowi.pl to białostocki start-up. Zajmuje się projektowaniem modeli 3D, skanowaniem przedmiotów oraz wykonywaniem wydruków w tej technologii.
Mateusz Stefańczuk
Początki działalności
Firmę w 2013 r. założył Mateusz Stefańczuk. Po 2 latach dołączył do niego Damian Traczyk.
Początki działalności gospodarczej to był dla nich czas intensywnej pracy. Musieli skupić się na realizowaniu bieżących zamówień i jednocześnie rozwijać firmę. Dużo czasu poświęcili na zbudowanie strony internetowej, stworzenie bloga oraz profili na Facebooku i Twitterze. Ponadto musieli dbać o pozyskiwanie nowych klientów, co na początkowym etapie nie było proste.
- Najtrudniejsze w zakładaniu firmy są wysokie opłaty. Należy opłacić ZUS oraz księgową. Oprócz samych opłat, start-up daje nam swoisty parasol ochronny i dzięki temu możemy nieświadomie popełniać błędy (i na ich podstawie uczyć się) bez ryzyka poniesienia konsekwencji prawnych – mówi Mateusz Stefańczuk.
Są ambitni i stawiają na rozwój
Jako Trójwymiarowi.pl realizują zamówienia m.in. dla przedsiębiorstw architektonicznych, uczelni, kościołów czy osób prywatnych. Drukują np. makiety budynków, pomoce dydaktyczne, repliki reliktów czy ołtarzy.
Najbardziej nietypowym zamówieniem, z którym przyszło im się zmierzyć, było zeskanowanie i wydrukowanie w 3D repliki zabytkowego epitafium z kościoła p.w. św. Antoniego z Padwy i św. Piotra z Alkantary w Węgrowie. Dzięki temu projektowi niewidome dzieci odwiedzające świątynie miały okazję dotknąć pomniejszony ołtarz i unaocznić go sobie.
W 3D można drukować prawie wszystko. Motto Mateusza i Damiana brzmi Wydrukuj swoje marzenia.
- Oznacza to, że właściwie jedynym czynnikiem, który nas ogranicza, jest wyobraźnia. Dzięki tej technologii umożliwiamy realizację projektów, które mieliśmy od dawna ukryte z tyłu głowy, naprawę urządzeń, do których nie są dostępne części. Możemy też indywidualnie dopasowywać otoczenie, tzn. wykonywać nietypowe gadgety do użytku codziennego czy wystroju wnętrz – wyjaśnia Mateusz Stefańczuk.
Trójwymiarowi nie mają przepisu na sukces. Zdradzają jednak zasady, których warto się trzymać:
- Najważniejszy jest dobry pomysł oraz jego konsekwentne realizowanie. Nie można też liczyć, że miesiąc po otwarciu firmy pieniądze same zaczną spływać nam do kieszeni. Ważna jest samodyscyplina i konsekwencja. Ciężka praca sprawi, że po jakimś czasie będzie nas stać na inwestowanie w firmę, co oznacza rozwój. Natomiast rozwój zawsze prowadzi do generowania większych zarobków. Ważne jest również obserwowanie rynku oraz konkurencyjnych firm – przekonuje Mateusz Stefańczuk.
Nie są to puste słowa. W przyszłym tygodniu Trójwymiarowym przybędą dwie nowe drukarki. Firma jest także w trakcie budowy własnej drukarki 3D.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl