Kierowca zginął w oplu. 30-latek nie miał zapiętych pasów
Kierujący oplem zjechał na pobocze, uderzył w znak i dachował. W wyniku wypadku 30-latek zginął na miejscu, a podróżujący z nim pasażer trafił do szpitala.
morguefile.com
W poniedziałek (25.05) o godz. 14.00 białostoccy policjanci otrzymali informację o tragicznym w skutkach wypadku, do którego doszło na drodze relacji Jeżewo Stare – Tykocin. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca opla, jadąc wraz z pasażerem od strony Tykocina, w pewnym momencie z nieznanych przyczyn zjechał na prawe pobocze. Tam samochód uderzył w znak drogowy i dachował, zatrzymując się w rowie.
Na skutek zdarzenia siedzący za kierownicą pojazdu 30-latek zginął na miejscu. Z dotychczasowych informacji mundurowych wynika, że mężczyzna najprawdopodobniej nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Natomiast podróżujący autem pasażer trafił do szpitala na badania. Dokładne okoliczności wypadku oraz jego przyczyny ustalają policjanci z Białegostoku.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl