5 maja, na drodze krajowej nr 61, w Kisielnicy (powiat łomżyński) doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Ciężarówka uderzyła w osobówkę, ta z kolei wjechała w lawetę przewożącą nowe auta. Zginął kierowca auta osobowego. Działania ratownicze trwały prawie 7 godzin. Zobacz:
Efekt domina na krajowej 61. Jedna osoba zginęła
Zdarzeniem zajęła się prokuratura. Jak poinformowali śledczy z Łomży, zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał obywatel Białorusi Siarhei S.
- Z dotychczasowych ustaleń postępowania wynika, iż podejrzany nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem ciężarowym, nie zachował bezpiecznej odległości i najechał na tył poprzedzającego pojazdu osobowego marki Skoda, wskutek czego ten pojazd uderzył w lawetę przewożącą inne samochody. Kierujący samochodem osobowym marki Skoda poniósł śmierć na miejscu zdarzenia - mówi Rafał Kaczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łomży.
Siarhei S. przyznał się do spowodowania wypadku. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.