Kibice Dumy Podlasia znów mają powody do smutku. Jagiellonia przegrała 13. mecz w sezonie
Jagiellonia Białystok w meczu otwierającym 29. kolejkę PKO Ekstraklasy jako pierwsza trafiła do siatki, ale później gole strzelali już tylko piłkarze z Zabrza. Ostatecznie Górnik pokonał więc podlaski zespół 3:1.
Grzegorz Chuczun
Dobre złego początki
Rafał Grzyb, zestawiając wyjściową jedenastkę na wyjazdowy bój z Górnikiem, nie zaskoczył, ale mimo to zmiany w składzie się pojawiły. Miejsce na murawie odzyskał Jakov Puljić, a Tomas Prikryl opuścił linię obrony i grał na swojej nominalnej pozycji, czyli pełnił rolę pomocnika.
Pierwszą groźną akcję w meczu przeprowadzili gospodarze. Już w 2. minucie rywalizacji strzał z obrębu szesnastki oddał Bartosz Nowak, aczkolwiek próba ta została zablokowana, a dobitka Manneha okazała się bardzo niecelna. Jaga odpowiedziała natychmiast, lecz po mocnym wstrzeleniu futbolówki w pole karne przeciwnika przez Imaza Bartosz Bida nie zdołał przeciąć lotu piłki tak, by ta znalazła się w siatce.
Ogólnie rzecz biorąc, w początkowych minutach działo się naprawdę sporo, bo po chwili Górnik znów ruszył z atakiem. Efekt? Kolejne 2 strzały, które ponownie trafiły w Jagiellończyków z pola, dlatego Xavier Dziekoński nie musiał wykazywać się swoimi umiejętnościami. Młody golkiper Dumy Podlasia więcej roboty miał za to w 8. minucie, gdy na uderzenie zdecydował się Jesus Jimenez. 17-latek, choć na raty, próbę Hiszpana wybronił.
Wynik starcia został otwarty, gdy stadionowy zegar wskazywał, że piątkowy (7.05) mecz trwa już kwadrans. Na prowadzenie wyszła Jagiellonia. Jak do tego doszło? Bartosz Kwiecień wbiegł w szesnastkę, minął na zamach jednego z obrońców i oddał strzał, z którym stojący między słupkami Chudy sobie prowadził. Na szczęście w odpowiednim miejscu znalazł się Jakov Puljić, który głową dobił futbolówkę i tym samym Chorwat przełamał swą strzelecką niemoc trwającą od stycznia 2021 r.
Po tym trafieniu na murawie w Zabrzu nie działo się zbyt wiele. Nie działo, aż nastała minuta numer 29. Jesus Jimenez otrzymał wtedy podanie z głębi pola, łatwo wyprzedził Błażeja Augustyna i w sytuacji sam na sam z Dziekońskim uderzył tuż przy słupku tak, że bramkarz Dumy Podlasia nie miał nic do powiedzenia.
Przed przerwą więcej goli już nie padło, aczkolwiek Jaga stworzyła sobie jeszcze okazję, by ponownie pokonać golkipera gospodarzy. Niestety strzał Imaza z 13. metra został zablokowany, a później podobny los spotkał także próbę Bidy.
Najpierw postraszyli, a później dostali lanie
W drugą połowę starcia lepiej weszli Żółto-Czerwoni. Po błędzie zabrzańskiej defensywy piłkę na 16. metr do Puljicia wycofał Jesus Imaz, a Chorwat, który już raz wpisał się do meczowego protokołu w piątkowy wieczór, tym razem obił jedynie słupek. Cóż jednak z tego, że białostoczanie szybciej potrafili zagrozić bramce rywala, skoro to Górnik zapakował futbolówkę do siatki. Wynik na 2:1 dla podopiecznych Marcina Brosza zmienił Jimenez, który to wykorzystał rzut karny. Za co została podyktowana jedenastka? Za zagranie piłki ręką przez Błażeja Augustyna.
Ekipa trenowana przez Rafała Grzyba nie zdążyła się jeszcze otrząsnąć po wydarzeniach z 64. minuty, a już przegrywała 1:3. W 71. minucie Jimenez dograł futbolówkę do Sobczyka, a ten głową, z ostrego kąta, pokonał Xaviera Dziekańskiego i w tym momencie było już praktycznie po meczu.
Górnik w końcowym fragmencie spotkania mógł jeszcze podwyższyć swoje zwycięstwo, ale Boakye postanowił oszczędzić przyjezdnych i w doskonałej sytuacji trafił jedynie w słupek.
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 3:1 (1:1)
Bramki: Jesus Jimenez 29, 64k, Alex Sobczyk 71 - Jakov Puljić 15
Górnik Zabrze: Martin Chudy - Giannis Massouras (73' Roman Prochazka), Dariusz Pawłowski, Przemysław Wiśniewski, Adrian Gryszkiewicz, Erik Janza - Norbert Wojtuszek, Alasana Manneh, Bartosz Nowak - Alex Sobczyk (73' Richmond Boakye), Jesus Jimenez
Jagiellonia Białystok: Xavier Dziekoński - Bogdan Tiru (77' Maciej Twarowski), Błażej Augustyn, Myrosław Mazur, Bartłomiej Wdowik (77' Kris Twardek) - Tomas Prikryl, Bartosz Kwiecień (64' Ariel Borysiuk), Taras Romanczuk (57' Martin Pospisil), Jesus Imaz, Bartosz Bida (77' Konrad Wrzesiński) - Jakov Puljić
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl