Radni powiatu białostockiego w kwietniu 2019 r. podjęli stanowisko ws. Karty LGBT i wychowania seksualnego w duchu ideologii gender. Zawierała ona takie zapisy jak:
Wyrażając dezaprobatę dla idei i praktyk, które godzą w godność człowieka i przyczyniają się do deprawacji dzieci, za całkowicie niedopuszczalne uznajemy wydatkowanie na te projekty i programy, propagujące Kartę LGBT oraz wychowanie seksualne oparte na ideologii gender, pieniędzy publicznych oraz angażowanie w tym celu instytucji publicznych. Wyrażając dezaprobatę dla idei i praktyk, które godzą w godność człowieka i przyczyniają się do deprawacji dzieci, za całkowicie niedopuszczalne uznajemy wydatkowanie na te projekty i programy, propagujące Kartę LGBT oraz wychowanie seksualne oparte na ideologii gender, pieniędzy publicznych oraz angażowanie w tym celu instytucji publicznych.
Karta obowiązywała przez niemal 4 lata. Teraz władzom powiatu grunt zaczął palić się pod nogami, ponieważ marszałek województwa podlaskiego ostrzegł ich, że muszą wycofać się ze stanowiska, inaczej mogą pożegnać się z milionowymi dotacjami z Unii Europejskiej.
Miesiąc temu radni powiatu oraz poseł na Sejm RP Krzysztof Truskolaski (klub Koalicji Obywatelskiej)
wspólnie zaapelowali do starosty powiatu białostockiego o wycofanie się z podjętej uchwały.
W czwartek (16.03) zarząd powiatu wprowadził do porządku obrad nadzwyczajnej sesji poświęconej zmianom w budżecie głosowanie w sprawie uchylenia uchwały sprzed 4 lat. Projekt w tej sprawie przygotowali radni Prawa i Sprawiedliwości.
- Unia Europejska przystąpiła do ataku na samorządy, które podjęły te uchwały - mówił wicestarosta Roman Czepe. - Zrobiono typową fałszywkę, jeszcze bezczelnie przyczepiono jakieś tabliczki Strefy wolne od LGBT, chamówa nie z tej ziemi. Dzisiaj w Europie te środowiska są przedłużeniem typowo sowiecko-ubeckiej metody oczerniania - dodał Czepe.
Podczas dyskusji wicestarosta mocno bronił chrześcijan twierdząc, że mają oni także mają prawo do niedyskryminowania ich. W podobnym tonie wypowiadał się starosta Jan Perkowski, który usilnie bronił podjętej 4 lata temu uchwały. Zapewnił, że jest ona napisana szeroko i jest stanowiskiem wolnościowym.
- Idea Unii była inna. Dzisiaj Unia Europejska nie jest tą, którą miała być. Z założenia jest ona dobra, ale niestety kierowana jest źle. Dyskryminuje ludzi, zmusza do samochodów elektrycznych, niedługo będziemy zmuszeni do wymiany pieców gazowych, które niedawno założyliśmy za pieniądze europejskie - przekazał Jan Perkowski.
Starosta podczas wypowiedzi na sesji nadzwyczajnej podkreślił jednak, że każdy może być tym kim chce - katolikiem, ateistą, homoseksualistą czy heteroseksualistą.
Ostatecznie radni powiatu białostockiego odwołali starą uchwałę i uchwalili nową, bez dyskryminującego zapisu. W nowej uchwale jest mowa o poparciu i poszanowaniu zasad horyzontalnych UE, w szczególności chodzi o zrównoważony rozwój i niedyskryminację.