Sport

Taras Romanczuk rozegrał z Jotką na piersi 284 oficjalne spotkania, z czego aż 259 na poziomie Ekstraklasy. Niespełna 31-letni piłkarz - który przybył do białostockiej drużyny latem 2014 r. - to już prawdziwa legenda Jagiellonii i zawodnik pełniący w szatni rolę dobrego ducha zespołu. Romanczuk strzelił dla Dumy Podlasia 31 goli (zanotował też 16 asyst) i wygląda na to, że w żółto-czerwonych barwach Taras jeszcze kilka bramek zdobędzie, gdyż jego umowa z białostocką drużyną właśnie została przedłużona.

Lider Jagiellonii, który haruje w defensywie jak wół i nigdy nie odstawia nogi, od piątku (28.10) posiada kontrakt ważny do czerwca 2024 r. Poprzednia umowa Romanczuka z podlaską ekipą wygasała po obecnym sezonie.

Przypomnijmy, że defensywny pomocnik był członkiem zespołu, który w rozgrywkach 2016/2017 i 2017/2018 sięgał po wicemistrzostwo kraju, a w batalii 2018/2019 dotarł do finału Pucharu Polski. Dzięki dobrym występom w Jagiellonii Romanczuk zagrał też w narodowej reprezentacji naszego kraju. Miało to miejsce w marcu 2018 r. podczas towarzyskiej potyczki z Koreą Południową.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl