Trzecia Droga nie traciła czasu
We wtorek (2.04), od razu po świętach, swoją kampanię wyborczą postanowili podsumować kandydaci Trzeciej Drogi.
- Nasi kandydaci to drużyna ludzi, którzy przyszli do nas, do Polski 2050 z dorobkiem działalności społecznej między innymi w organizacjach pozarządowych. Na naszych listach znaleźli się też doświadczeni przedsiębiorcy. Zdecydowanie są to ludzie, którzy mają już w swoim życiorysie bardzo duże sukcesy w dziedzinie codziennego życia i funkcjonowania tego miasta, regionu - przekonywał na Rynku Kościuszki Maciej Żywno, wicemarszałek Senartu RP.
Z kolei posłanka na Sejm, Barbara Okuła, przypomniała o sukcesie październikowych wyborów do Sejmu i Senatu. Frekwencja była wówczas rekordowa.
- Aby poszczególne regiony Polski dobrze się rozwijały musimy teraz z taką samą siłą wybrać odpowiedni samorząd - przekonywała Okuła. - Dobry samorząd, to taki, gdzie jest dialog i współpraca. To wszystko pomaga w podejmowaniu wspólnych decyzji i wypracowaniu lepszych warunków dla mieszkańców - tłumaczyła.
Kandydatka do rady powiatu okręgu trzeciego, Beata Ptaszyńska zachęca do oddania swojego głosu na wrażliwe i aktywne kobiety.
- Rozwój powiatu to przede wszystkim umiejętność rozpoznania problemów i podjęcie odpowiednich działań. To gotowość do współpracy oraz łagodzenia sporów. Wydaje się, że to właśnie my, kobiety jesteśmy w stanie to wszystko osiągnąć i działać skutecznie na rzecz społeczności lokalnej - podkreśla Ptaszyńska.
Magdalena Mroczko zwróciła uwagę na to, że w dobrze rozwijającym się mieście niezbędne jest udzielenie odpowiedniego wsparcia dla rodziców i seniorów. Widzi potrzebę zwiększenia ilości żłobków i centrów aktywności. Zachęca więc do podjęcia walki o lepszy Białystok.
- Jedyny zmarnowany głos, to ten nieoddany. Pozwólmy, aby to nasz głos stał się zmianą, której oczekujemy - apeluje Magdalena Mroczko.
Więcej informacji: Podsumowanie kampani Trzeciej Drogi. Liczą na wysoką frekwencję i wyniki
Forum Mniejszości Podlasia przedstawia postulaty
Także we wtorek w Młodzieżowym Centrum Kultury Prawosławnej zaprezentowali się kandydaci Forum Mniejszości Podlasia. Przedstawili swoje propozycje zmian dla miasta i regionu. Wymienili obszary, którymi należy się zająć. Ich postulaty można zawrzeć w czterech kategoriach:
- Szybciej rozwijające się miasto: nowe inwestycje, nowe miejsca pracy, zwiększenie atrakcyjności turystycznej, usprawnienie komunikacji miejskiej.
- Zdrowe miasto: więcej zieleni, obiektów sportowo rekreacyjnych dla mieszkańców.
- Wielopokoleniowe miasto: aktywizacja społeczna młodzieży, wsparcie młodych rodzin, zwiększenie dostępności żłobków i przedszkoli, aktywizacja seniorów.
- Wielokulturowe miasto: wspieranie działań w celu zachowania i promowania różnorodności religijnej oraz dziedzictwa, kultury i edukacji mniejszości narodowych.
Więcej informacji: Forum Mniejszości Podlasia do wyborów idzie z hasłem:Białystok naszym wspólnym domem
Lewica: Mieszkanie prawem, nie towarem
Swoje pomysły na zmiany przedstawili także kandydaci Lewicy. Kolejny raz mówili o mieszkaniach - to najczęściej poruszany przez nich temat w tej kampanii. Wtorkowe spotkanie przebiegło pod hasłem Mieszkanie prawem, a nie towarem.
- W porównaniu do poprzedniego roku wzrost cen mieszkań w Białymstoku wyniósł ok. 16-17 proc., a aż 7,5 proc. jedynie w ciągu ostatniego miesiąca. Metraż nowobudowanych mieszkań jest coraz mniejszy i nakierowany na potrzeby t.zw. inwestorów, którzy kupują mieszkania pod tymczasowy wynajem. Władze miasta nie robią nic, aby było inaczej, a wręcz działają na korzyść maksymalizacji zysku deweloperów, zamiast przeciwdziałać pogłębiającemu się problemowi - mówiła kandydatka do rady miasta Justyna Rembiszewska.
I dodawała:
- Dodatkowo, problem intensywnego budowania w Białymstoku, gdzie buduje się w tempie najszybszym w Polsce, destruktywnie wpływa na centrum miasta, ale nie tylko tam. Miasto wydaje zgody na budowę w miejscach, w których nie powinny powstawać tak ogromne budynki, wydając np. zgody na budowę na terenach podmokłych, w dolinie rzeki lub terenach zalewowych. Jako lewica jesteśmy oburzeni patologiczną polityką mieszkaniową i chcemy, aby takie działania zostały przerwane. Żądamy, aby miasto rozpoczęło aktywną politykę mieszkaniową, co leży w jego obowiązkach, przestało wyprzedawać miejskie zasoby mieszkaniowe i zaczęło budować własne.
Więcej informacji: Lewica znowu mówi o mieszkaniach. Temat wraca jak bumerang
Koalicja Obywatelska jest pewna wygranej
Białostocki Rynek Kościuszki zapełnił się w środę (3.04) kandydatami Koalicji Obywatelskiej, pewnymi powodzenia w wyborach. Towarzyszył im minister finansów Andrzej Domański oraz prezydent naszego miasta Tadeusz Truskolaski. Wcześniej odbyły się rozmowy dotyczące kwestii finansowych samorządów, Krajowego Planu Odbudowy oraz stanu polskiej gospodarki.
- To bardzo dobrze, że rozmawiamy, a pan minister wsłuchuje się w głos samorządowców. Pieniędzy oczywiście nie starczy na wszystko, gdyby tak było ekonomia byłaby niepotrzebna. Zawsze potrzeby są nieograniczone, a możliwości są ograniczone, ale ważne, żebyśmy wiedzieli gdzie są te limity. O tym chcemy rozmawiać - powiedział prezydent Truskolaski.
Włodarz naszego miasta z nadzieją spogląda w przyszłość. Wspomniał o planowanej na przyszły rok reformie finansowania samorządów oraz zapowiedzianych wyrównaniach, dla rejonów, które straciły na wprowadzeniu tak zwanego Polskiego Ładu.
- Myślę, że tak jak wygraliśmy w Polsce 15 października, tak wygramy i w Białymstoku, i w województwie podlaskim. To bardzo ważne dla wielu naszych inwestycji, takich jak między innymi budowa lotniska - podkreślał.
Więcej informacji: Koalicja Obywatelska jest pewna wygranej w Podlaskiem. Minister finansów zapowiada zmiany
Konfederacja chce budzić gospodarkę z letargu
Przyszli radni z ramienia Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców są zdania, że miejską gospodarkę należy wybudzić z letargu. Chcą także działać na rzecz zmniejszenia bezrobocia i podwyższenia płac. Krzysztof Makar (kandydat do rady miasta z okręgu numer 3) uważa, że jest na to sposób.
- Według danych GUS płace w Białymstoku są najniższe ze wszystkich miast wojewódzkich. Chcemy ściągnąć duże przedsiębiorstwa do miasta. Miasto powinno przyszykować działki inwestycyjne - uzbroić je i przygotować do dzierżawy lub sprzedaży dla potencjalnych inwestorów na preferencyjnych warunkach - przekonywał podczas spotkania.
Makar uważa, że miasto powinno podejmować wszelkie działania, aby wspierać istniejące już przedsiębiorstwa. Podczas wypowiedzi wielokrotnie podkreślił, że gospodarka jest najważniejsza.
Głos zabrał również Zbigniew Brzeziński, który nawiązał do wypowiedzi poprzednika, lecz w nieco innym kontekście. Brzeziński (kandydat do rady miasta z okręgu numer 2) jest zdania, że ustępujący samorząd nie zrealizował wielu inwestycji gospodarczych. Według przyszłego radnego, wśród niezrealizowanych wyborczych propozycji znajduje się m.in. budowa basenu, nowe schronisko dla zwierząt czy ładowarki miejskie.
- My jesteśmy konkretni. Jeżeli chcemy coś wprowadzić, to tak zrobimy - zapewniał Brzeziński.
Więcej informacji: Chcą obudzić gospodarkę z letargu. Jakie plany dla miasta ma Konfederacja?
Jacek Sasin w Białymstoku: dość polowania na czarownice
W czwartek (4.04) do Białegostoku przyjechał polityk Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin.
Podczas spotkania na Rynku Kościuszki wypowiedział się o aktualnej sytuacji politycznej w kraju. Poruszył także tematy związane z regionem, wyraził swój niepokój o planowane inwestycje.
- Dzisiaj pod znakiem zapytania stoją wielkie inwestycje, które mają służyć mieszkańcom tej ziemi. Z niepokojem śledzimy perypetie związane z budową dróg ekspresowych na terenie województwa podlaskiego. Zaplanowane inwestycje, jak droga S8, która ma połączyć Białystok z północą województwa, czy droga S16, która ma łączyć Białystok z Mazurami, stoją dzisiaj pod znakiem zapytania - wyjaśniał.
Sasin apelował także o wzięcie udziału w wyborach samorządowych. Na konferencji byli obecni również marszałek Artur Kosicki i Mariusz Gromko. Obaj panowie są liderami list wyborczych do samorządu białostockiego.
- To nie może być pięć zmarnowanych lat. To musi być czas naznaczony pracą, rozwojem i poświęceniem dla mieszkańców naszego regionu. To nie może być czas jałowych sporów, igrzysk. Dość niedobrych praktyk, dość skupiania się na niedobrych praktykach. Dość polowania na czarownice - podkreślał podczas spotkania Jacek Sasin.
Więcej informacji: Jacek Sasin w Białymstoku: Dość polowania na czarownice