Kamery skutecznie straszą. O połowę mniej przejazdów na czerwonym świetle
Zmniejszyła się liczba samochodów, które przejeżdżają skrzyżowania na czerwonym świetle. Miasto podkreśla, że dzięki systemowi RWCS jeździmy bezpieczniej oraz zapewnia, że straż miejska nie wystawia kontrowersyjnych mandatów.
pixabay.com
Pod koniec maja na 5 białostockich skrzyżowaniach uruchomiono system rejestrujący wjazd na czerwonym świetle. Przez pierwszy miesiąc jego działania odnotowywano dziennie średnio 75 wjazdów na skrzyżowanie niezgodnie z przepisami. Tymczasem w okresie 26 września-26 października liczba ta zmniejszyła się o połowę. Dziś, na około 145 tys. samochodów przejeżdżających, rejestruje się dziennie średnio 35 wjazdów na czerwonym świetle.
- Jest to liczba duża, jeśli się skumuluje, ale w porównaniu do ruchu, to nawet nie jest jeden przejazd na tysiąc - podlicza zastępca prezydenta Białegostoku Adam Poliński.
Podkreśla, że dzięki zmniejszonej liczbie przejazdów na czerwonym świetle, piesi i rowerzyści mogą czuć się bezpieczniej.
Do tej pory Straż Miejska w Białymstoku przeanalizowała 9491 zarejestrowanych zdarzeń. W czerwcu wystawiła 575 mandatów, 7 spraw jest w sądzie, wystawiono 8 pouczeń, a 1887 spraw jest na etapie zapytań.
Magistrat zaznacza, że karane są tylko ewidentne przewinienia.
- To są rażące przejechania, gdy wyświetlany jest czerwony sygnał - mówi Poliński.
Wiceprezydent twierdzi, że nie są karane osoby, które skręcając na zielonej strzałce znalazły się na skrzyżowaniu tuż po jej zgaszeniu.
- System nie jest na to nastawiony - zapewnia i zachęca osoby, które mają wątpliwości co do zasadności mandatów o zwracanie się o sprawdzenie nagrania.
Kontrowersje wśród mieszkańców budziły właśnie takie sytuacje. Poliński twierdzi, że może to dotyczyć np. kierowców, którzy przed zieloną strzałką nie zatrzymali się w ogóle.
System RWCS działa na skrzyżowaniach: Piastowska – Branickiego, Jana Pawła II – Sikorskiego, Hetmańska – Popiełuszki, Antoniuk Fabryczny – Gajowa oraz Popiełuszki – Wrocławska – Sikorskiego.
- W tej chwili nie planujemy liczby zwiększenia takich systemów - informuje Adam Poliński.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl